Z brudnopisu emigranta, czyli pogadajmy o pogodzie

UWAGA!Bede sie zalic ,kto nie ma ochoty wysluchiwac babskich fochow,niech nie czyta dalej.
Ja z zasady tolerancyjna jestem ,ale w tym przypadku moja tolerancja skonczyla sie jakies 100 litrow temu.

Bo, ilez mozna tolerowac deszcz?Wstaje rano -pada,jem-pada,pije kawe-pada,wychodze do pracy-pada,wracam z pracy-pada,klade sie spac-pada.

Wynajmujac mieszkanie ,cieszylam sie z pieknego widoku na "rude" gory.Widok jest,a jakze,tylko zaslania go sciana deszczu.

W calej Europie maja 4 pory roku,nawet w takiej Afryce sa dwie pory roku,pore sucha i deszczowa.W Szkocji mamy jedna pore roku-DESZCZOWA!Jezeli ktos Cie zapyta ,jaki kolor ma niebo?-Bez zastanowienia odpowiadasz,ze niebieski.Z naszym niebem nie jest to takie oczywiste ,nasze niebo ma wszystkie odcienie szarosci,cala palete,caly wachlarz szarosci.  

Siedze w domu,patrze na te szare niebo i licze krople na szybie,czuje jak mnie wilgoc dopada i doslownie porastam mchem.Na zewnatrz nie jest lepiej,nie mozesz dojrzec zadnej przyjaznej twarzy ,bo wszedzie widzisz parasole,kaptury i peleryny.

Do tego dochodza jeszcze te wiatry z nad oceanu i depresja gotowa.Siedzimy  wtedy ze Sznupkiem i szukamy jakiegos lepszego miejsca do zycia,myslimy o dalszej emigracji,emigracji w strone slonca.Juz prawie decyzja podjeta i tylko potrzebujemy jeszcze jednego deszczowego dnia,zeby sie upewnic w naszym postanowieniu ,jeszcze pare kropel deszczu wiecej.Wtedy podstepnie pojawia sie ANOMALIA POGODOWA i zalewa cala Szkocje pieknym sloncem,maluje niebo na niebiesko i rozrzuca piekne kwiaty dookola,sprawia,ze na nowo zakochujemy sie w Szkocji i zapominamy o wczesniejszych zalach i jak dzieci biegniemy cieszyc sie sloncem.....:-D

     

Jednak  Anomalia Pogodowa nie rozpieszcza nas za bardzo,nagle przychodzi i szybko odchodzi,zostawiajac nas na pastwe deszczu i poniewierke wiatru.

Znow liczymy krople na szybie i myslimy o emigracji w strone slonca......;-)