No ale,my tu gadu gadu,a sledzie czekaja.
Przepis zrodzil sie w wyniku eksperymentow kuchennych,a nazwa powstala w skutek uwielbienia dla tego kraju.Wiec nie jest to jakis oryginalny przepis z Jukatanu,nawet nie wiem,czy w Meksyku jedza sledzie??
SLEDZIE PO MEKSYKANSKU
Skladniki:
2x sledzie w oleju-matjasy 220g
2x duze czerwone cebule
1/2 kukurydza w puszce
1x zielona papryka
4x ogorki konserwowe
czerwone papryki jalapeno
1x limonka
4 lyzki oliwy z oliwek
pol lyzeczki cukru
Do miseczki wkladamy pokrojone w paski sledzie ,posypujemy cukrem i polewamy sokiem z wycisnietej polowki lemonki.Odstawiamy do lodowki niech sie przegryzie cukier z lemonka i wgryzie sie w sledzie.
My kroimy w kostke cebule,zielona papryke i ogorki,dodajemy pol puszki kukurydzy i papryczki jalapeno.
UWAGA!Papryczki sa bardzo ostre,wiec dodawac ostroznie,Ja bardzo lubie ostre potrawy ,wiec pol sloiczka spokojnie zuzywam.Mieszamy skladniki ze soba, dodajac po lyzce zaprawy octowej z ogorkow i papryczek oraz ze slodkiej wody z kukurydzy.
Teraz potrzebujemy litrowy sloik,wlewamy dwie lyzki oliwy z oliwek i pare kropli soku z lemonek.kladziemy pierwsza warstwe powiekanych warzywek,nastepnie warstwe sledzi i tak do samej gory.No koniec znow powtarzamy czynnosc z oliwa i lemonka.Zakrecamy sloik i do lodowki.
Po paru godzinach ,wyciagamy sloik i odstawiamy spowrotem do lodowki ,ale w troche innej pozycji
To jest bardzo wazne,sledzi nie mieszamy ,nie odkrecamy sloika,soki maja sie same przelac,wymieszac,dopiescic..:)
Czynnosc powtarzamy ze dwa razy,sledzie powinny sie przegryzac z warzywkami przynajmniej 4-6 godzin.
Ja takie sledzie podaje na lisciu salaty i ze szkockim chlebkiem.
Mowie Wam PYCHOTA!
Mam nadzieje,ze wyprobujecie i dacie znac, czy Wam smakowalo.Moze macie ochote na wiecej przepisow na sledzie?Po hindusku,po grecku?
Ufff....strasznie ciezka robota prowadzic takie bloga kulinarnego,w jednej rece aparat,w drugiej noz ,a w zebach notatnik,az dziw ,ze nie zrobilam sobie krzywdy.
P.S.Z tej ilosci produktow wyjdzie wam wiecej niz jeden litrowy slowik,wiec warto miec przygotowany jeszcze jeden maly.
**********
Polecam tez przepis na śledzie Masala na ostro po hindusku i "prawie po bretońsku" z fasolką, które znajdziecie TUTAJ
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmomiś czeka mnie imprezka i ze względu na moje "zamiłowanie" do ostrości bedę robić te śledzie tylko powiedz mi czy zamiast czerwonych papryk jalapeno mogę dać zielone??
OdpowiedzUsuńmoga byc,tylko wtedy daj czerwona papryke,zeby kolorystyke zachowac....:)
OdpowiedzUsuńśledzie wczoraj zrobione, dzis rano słoiczek obrócony... jak wrócę z pracy bedą szamać ;-) jak bedą mi smakować (a jestem tego pewna ;-) to zapodam gościom na najbliższej imprezce ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mam nadzieje Kasiu ,ze sledzie smakowaly Tobie i mezowi..:)
OdpowiedzUsuńzastanawiają te usunięte komentarze.
OdpowiedzUsuńJuz wyjaśniam..:) To były poczatki bloga i chciałam wyczyścic skrzynkę z wiadomościami, a przez pomyłkę skasowałam wszystkie komentarze na blogu. Jak zerkniesz na wcześniejsze posty to zobaczysz, ze też są usuniete. A śledzie smakują i to bardzo...;)
Usuńsledzie są idealne w smaku!
OdpowiedzUsuńmusze koniecznie sprobowac!!
OdpowiedzUsuńTe śledziki też wyszły pyszne, ale i tak śledzie Hindusa nadal nr 1 :-)
OdpowiedzUsuń