Tradycyjnie, poddani będą piknikować przed domami ,na swoich ulicach,w pobliskich parkach,na boiskach szkolnych. Królewski lunch z poddanymi zapowiedziany jest na niedziele na 12.30.Wpłynęło prawie 10 tys aplikacji na organizacje "ulicznego biesiadowania".Oczywiście mówię o Anglii,bo w Szkocji takich aplikacji złożono kilka,żadnej w mojej okolicy.No ale nie ma co się dziwić ,Szkoci z przyczyn polityczno-historycznych nie kochają rodziny królewskiej;) Mi osobiście tradycja bardzo się podoba:)
Według ankietowanych na stołach pojawią się "fish&chips",kurczak w cieście- przepis tutaj oraz ulubiona potrawa królowej goszcząca w pałacowej kuchni już 60 lat - "Coronation Chicken" - kurczak koronacyjny.
Przepis i trochę faktów podam w następnym poście.Musze przyznać,ze Elka wie co dobre:)
P.S Zdjęcia zamieszczone powyżej są skopiowane z internetu i nie są moją własnością.
ciekawe czyli tyle dni rospusty
OdpowiedzUsuńJulcia,jaka rozpusta?Nic nie przebije tygodniowych weekendow majowych w Polsce..:-D
OdpowiedzUsuń