W miedzyczasie mialam telefony od przyszlej agencji,terazniejszej agencji i samego Pana hydraulika,ktory przez ostatnie 3 miesiacy nie robił nic,tylko przyjeżdżal z tubą silikonu i uszczelniał kabine prysznicową.Rozmawiając z sąsiadka powiedziałam,ze jak jeszcze raz przyjdzie z ta tubą silikonu to mu ja osobiscie wepchne w 4 litery i będe pompowac,do pełnego wytrzeszczu oczu.Sąsiadce tak się pomysł spodobal,że kazala mi go przysłać do siebie,jak skończe,a ona jeszcze poprawi od siebie:)
W miedzyczasie wysylalam maile,skanowalam,dzwonilam w sprawie przyszłego mieszkania.Postawiłam pewne warunki i nie wiem czy oni się na to zgodzą.W poniedziałek dadzą odpowiedż.
No i pojawił sie hydraulik,ale w ręku mial puszke zaprawy murarskiej i szpachelke,czyli nici z misternego planu.Bo jak tu szpachelką doprowadzić do wytrzeszczu oczu???Jakieś sugestie?
Po takim dniu,to mi sie za dlugo w kuchni stać nie chcialo,wiec cos na szybko,nie dluzej niz 15 minut.
Co tu wyczarowac???....a juz wiem!Macie ochote na łososia z krewetkami?
Wędzony Łosoś w sosie krewetkowo-serowym
Produkty:
150gr wedzonego łososia
100gr duzych krewetek gotowych do jedzenia
serek Philadelphia-ziolowy lub szczypiorkowy
zielona pietruszka
czerwona papryczka chili
czosnek
maslo
bazylia
zioła prowansalskie
makaron spaghetti albo tagliatelle
Zanim sie zabierzemy za gotowanie to dodam,calość nie moze zajać więcej niz 10-15 minut,inaczej krewetki wyjdą gumowate,a łosoś straci swoj aromat i kolor.
No to do roboty!Na rozgrzana patelnie wrzucamy posiekany czosnek,okolo pol glówki,posiekaną papryczke chilli i dużo grubo poszatkowanej zielonej pietruszki.Po minucie dodajemy 2-3 lyzki masla i krewetki,wszystko energicznie mieszamy na dużym ogniu,po minucie dodajemy serek Philadelphia.
Do smaku dodajemy bazylii i ziół prowansalskich i poszatkowaną pietruszke.Dokladnie mieszamy przez 1-2 minuty ,zdejmujemy z ognia i dodajemy łososia i jeszcze troche pietruchy.
Teraz juz na spokojnie mieszamy,odcedzamy makaron i dajemy jakies 5 minut luzu,niech sie łosoś z krewetką poprzegryza.Sosik ma wygladac jak na załączonym obrazku>:)
Teraz mozemy dodac makaron do sosu i wymieszac wszystko razem ,mozna też oddzielnie-najpierw ulożyć makaron na talerz i dopiero polać sosem.Mozna też to jeść z ryzem,lub z pieczonymi ziemniaczkami.Każdy sposób jest dozwolony ,bo sos sam w sobie to mistrzostwo świata!
No to zajadamy.Smacznego!
Co do szpachelki i wytrzeszczu nie pomogę, a czy slinotok na widok tego jedzonka, ma z tym cos wspólnego :)no chyba żeby uzyć papryczki chili :) efekt murowany :)
OdpowiedzUsuńczyli posmarowac szpachelke chili i wtedy mozna uzyskac efekt wytrzeszczu.A slinotok w tym przypadku jest zdrowym objawem..:)Ja dostaje slinotoku w momencie stawiania patelni na ogien:)
OdpowiedzUsuńMomi dokładnie, na szpachelke chili , chyba jednak z tego połaczenia nie wyjdzie chillout :)
OdpowiedzUsuńSos mistrzostwo. Chociaz ja zamiast papryczki chili ze względu na dzieci dałam Zwykła czerwona ale dla zaostrzenia serek philadelfia i smaku chili i dobrze zrobiło
OdpowiedzUsuńja też bardzo lubię ten sos- cieszę się że wypróbowałaś..:)
Usuń