Źli rodzice
Siedzę sobie w pracy na recepcji i plotkuje z koleżanka Polką, która jest kelnerką.
- wiesz, którzy to z pokoju 23?
- z pokoju 23, ci z dwójką dzieci?
- No, na kolacji teraz są, wyobraź sobie, że sobie zamówili wino za 40 funoli, a dla dzieci kranówkę!
- K R A N Ó W K E?!
- No mówię ci, dzbanek kazali sobie podać i to wszystko.
- ale sknery, na dzieciach oszczędzają.
- no szok! Dziwni ci Anglicy.
- ty idź i powiedz im, ze wode mineralną też mamy, może nie wiedzą.
Wyrodna matka
Przyszła do mnie koleżanka z 2-letnią córką. Dała mi jakąś herbatkę w proszku i poprosiła, żebym zaparzyła w butelce. Zalałam wrzątkiem i trzymam butle pod kranem i studzę.
- co tak długo?
- studzę?
- wody zimnej dolej.
- nie mam zimnej wody!
- jak nie masz jak słyszę, że się leje strumieniem.
- no ale to z kranu.
Na co weszła do kuchni, wzięła butelkę, odkręciła i dolała kranówki. Omal nie zemdlałam, jak zobaczyłam jak daje to małej do picia.
Dusigrosz?
Omawiałam z klientem szczegóły bankietu.
- czyli na starter będą krewetki w cieście lub zupa z pieczarek do wyboru, danie główne to polędwiczki wołowe lub łosoś, tak?
- tak zgadza się.
- desery?
- ma być pudding i selekcja serów, duże tace, nie chce żeby komuś coś zabrakło.
- do picia sok pomarańczowy czy jabłkowy?
- kranówka i ewentualnie po dzbanku soku jabłkowego i pomarańczowego dla wydziwiających.
Woda na receptę
Zdawało mi się, że juz się przyzwyczaiłam, ze juz wszystko wiem i nic mnie nie zdziwi. Zdawało mi się.Poprosiłam dietetyczkę, żeby ustaliła mi dietę dla pacjenta, bo nie chciał nic jeść i nic mu nie smakowało.
- Mdli pana?
- tak mdli i nie mogę nic przełknąć
- no tak, przy takiej ilości antybiotyków to normalne
- jutro zmniejszą panu dawke o 25% będzie lepiej
- dzisiaj proszę wypić 1.5 litra kranówki i postarać się zjeść lody waniliowe
- dziękuje pani doktor, bede pił tą kranówkę.
- to dobrze, bo kranówka jest dobra na wszystko.
****
Tutaj kelner się nie zdziwi jak wejdziesz do baru zamówisz dwie kranówki, wypijesz i wyjdziesz.No chyba, ze kelner będzie z Polski..:)
ha ha przygoda trwa :-)
OdpowiedzUsuńWidze Aniu,że obie lubimy patrzeć jak świat otula się w sen.Moja ulubiona pora dnia..:)
UsuńA ja dalej się przekonać do kranówki nie mogę i ciągle wybieram mineralną przyprawiając M. ijego rodzinę o uśmiech :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zagraniczni goście się bardzo dziwili, dlaczego my kupujemy wodę mineralną? :)
OdpowiedzUsuńwitaj, znalazłam Ciebie na karawana.fora.pl i przyznaję, że blog mnie zaciekawił. Pewnie zaczępię się na dłużej.
OdpowiedzUsuńWitam Jagódko, miło mi że do mnie zajrzalaś. Ja tez czasami podczytuje o Twoich podróżach..:)
Usuńa ja już "wrzuciłam" Ciebie do moich ulubionych. Całe życie się człowiek uczy. Z Twoich przepisów kulinarnych będę korzystała bo sa odjazdowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKranówka dobra rzecz. Ja tam u siebie piję kranówkę bez żadnych oporów.
OdpowiedzUsuńDarek K.
W niemczech tez kranowka jak najbardziej wskazana i zdrowsza poniewaz zawiera wiecej mineralow niz mineralna, ja spokojnie gasze pragnienie kranowka , ale w restauracji jeszcze sie nie spotkalam zeby ktos kranowke zamawial i to jeszcze gratis ha ha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Bachulka
Ja próbowałam przełożyc tą sytuacje na polskie realia. Przychodzi dwoch gości do restauracji w 5* hotelu i przy barze prosza o 2 szklanki kranówki..;-DKelner pewnie ochrone by zawołał..;-D
UsuńNawet nie chce sobie tego wyobrazac :)
OdpowiedzUsuńNapisze ci jeszcze ze smialam sie sama z siebie bo jak tylko weszlam na dzisiejszy blog to przeczytalam ,, karkowka po angielsku,, patrze , patrze zadnej karkowki nie widze ... Tylko woda ha ha , ale jeszcze przed obadam bylam a glodnemu chleb na mysli :)
Bachulka
hehehe...karkówka po angielsku..:)
Usuńno prosze czego to czlowiek moze sie dowiedziec szperajac po blogach.. dla mnie nowosc, szczesze sie usmialam.
OdpowiedzUsuńZa darmo? Niekoniecznie. Zdrowa? Nie jestem pewna, wode obowiazkowo sie fluoryzuje w Wielkiej Brytani, dzialanie fluoru jest kontrowersyjne. Ale, ze smaczna to fakt. :) Szybko przestawilam sie na to, ze moge pic prosto z kranu, szczegolnie, ze dlugo mieszkalismy w domu, ktory mial prywatne ujecie wody w gorach. Teraz niestety wodociagi, ale woda tez daje rade.
OdpowiedzUsuńZa darmo, miałam na myśli, ze w barach i restauracjach nie musimy płacic. No chyba,ze butelkowa z Tesco - tez kranowka, a płacic trzeba.Mówią, że kasują za butelke i filtrowanie..:)
OdpowiedzUsuńZ tym co zdrowe to w sumie do końca nie wiadomo....mi tam służy..;)
No witam Karolina..:)
A, w tym sensie! Nie zalapalam. :) Ja zawsze proponuje zaplate za wode z kranu (ostatnio w ogole nie moge pic alkoholu, soko i napojow gazowanych nie pije od lat), ale jeszcze nikt nie chcial ode mnie pieniedzy. Gotowa jestem placic nie tyle za wode, co za serwis - przeciez ktos ja nalal, przygotowal szlaknke, nasypal lodu. :D Ale to ja - pracowalam w gastronomii doceniam wysilki osob po drugiej stroni ebaru, czy w kuchni. :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń