Kiedyś wspominałam, ze nieprawdą jest to, że w brytyjskiej kuchni nie ma nic smacznego, nic wartego uwagi. Dzisiaj będziemy gotować kartoflankę po angielsku. Duzo wody w Tamizie upłynęło zanim dałam się skusić na ulubioną zupę Brytyjczyków, czyli zupa krem z pora i ziemniaka - leek&potato soup . Bo co może byc smacznego w zmiksowanym porze i ziemniaku? A jednak! Zupa jest rewelacyjna w smaku, tania jak barszcz i praktycznie gotuje się sama.
Próbowałam dowiedzieć się jaka jest historia tej zupy i okazuje się, że zupa na stołach brytyjskich jest od zawsze, w każdym rejonie i w każdej rodzinie. Szkoci twierdzą, ze to oni wprowadzili zupę z porów do angielskiej kuchni , gotowana na kurczakach z kawałkami pora, bez ugniatania. Brytyjczycy zrobili z tego krem i wprowadzili na salony. U mnie w kuchni zupa zyskała nową nazwę - kartoflanka po angielsku
Zaczynamy Kochani, wystarczą tylko wasze dobre chęci, a reszta zrobi się sama.
Kartoflanka po angielsku
Składniki:
4 duże pory
6 dużych ziemniaków
1 duża cebula
2 marchewki
2 kostki rosołowe
2 łyzki masła
1/2 szklanki mleka
sól, pieprz,cukier
Rozpuszczamy w garnku masło, wrzucamy pokrojony w talarki por i cebule. Smażymy na głęboki złoty kolor. Dodajemy kostki rosołowe, mieszamy i zalewamy mlekiem.Dusimy przez chwile, dodajemy pokrojone w kostke ziemniaki i marchewke, zalewamy to gorącą wodą. Gotujemy pod przykryciem, aż wszystko będzie miękkie. Odstawiamy z ognia i miksujemy na krem.Doprawiamy solą i pieprzem. Zupa gotowa!
W każdej restauracji, w każdym pubie zupa podawana jest z chrupiącymi gorącymi bułeczkami, masłem i śmietaną. U mnie też tak się zajada tą zupę. Posmarowana bułka grubo masłem, lub liżnięta gęstą śmietaną, zamoczona w zupie.....i mamy gotowy przepis na kulinarny i smakowy orgazm! hmmmhmmm....mniaaammm...:)
i znowu mój ulubiony "orgazm" ;-))) ale póki co u mnie teraz sezon na botwinkę, szpinak no i za niedługo dynię piżmową ;-)))
OdpowiedzUsuńalez ci zazdroszcze tyle dobrodziejstwa masz w ogródku..:)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować przepis może w następny weekend przyrządzę ją mojemu M. sprawdzimy jak z jego brytyjskością jest :D
OdpowiedzUsuńTo ja już wolę rosół albo krupnik. I na mięsie a nie z kostki.
OdpowiedzUsuńDarek K.