sobota, 11 sierpnia 2012

Lato w miescie, czyli znów nad Szkocją zaświeciło słońce!

Znów nad Szkocją zaświeciło słońce,  pomalowało niebo na błękitno i przystroiło w białe puszyste baranki to znaczy chmurki. Musicie mi wybaczyć, ale w takie upały nie chce się siedzieć przed komputerem i nie chce się też czarować w kuchni, bo czarowanie w kuchni wiąże się z buchającą parą i rozżarzonym do czerwoności piekarnikiem.Więc stanowczo mówię "nie", a Sznupek zaprzyjażnia się z mrożonkami z Tesco.

Szkoda, że nie mamy ogrodu, ale jak dobrze, ze mamy nasz taras z drewnianym stołem i ławkami osłoniony od zgiełku ulicy domami z czerwonej cegły. Taka nasza sąsiedzka oaza spokoju. Wystarczy chwycić kubek kawy, zrzucić kapcie i już można rozkoszować się latem w mieście, wdychajac zapach swieżo rozwieszonego prania. Bezcenne!

      








Do tego znalazłam idealna książkę, a raczej idealna książka znalazła mnie. Leżała sobie porzucona na stoliku między ulotkami w poczekalni. Rzuciłam okiem na tytuł i juz wiedzialąm, że muszę ja przeczytać - "Lato w Villa Rosa"- książka o miłość i o wspaniałej włoskiej kuchni. Nigdy wcześniej nie spotkałam się z autorką Nicky Pellegrino, ale wiem, ze pochłonę wszystkie jej ksiazki. Pochłonę to dobre słowo, bo czytając jej ksiazke muszę się kontrolować, zeby za głośnio nie mlaskać, nie przełykać sliny, nie oblizywać się od brody po nos, nie wzdychać i nie mruczeć. Alez zycie jest piękne, smaczne i aromatyczne na włoskiej wsi. Aż zapragnęłam wsiąść w pociąg i zamiast zwiedzać Rzym, pognać gdzieś na południe Włoch do malowniczego Triento i skosztować świeżo wyciśniętej  ricotty z cynamonowym chlebem i pomidorami suszonymi na włoskim słońcu....eeech


          








Wrócę do blogowania jak się skończy lato w Szkocji, czyli pewnie jutro...;)

3 komentarze:

  1. Lato... prawdziwe lato!!!
    Bez deszczu... bez kałuż...
    boo... w kaloszach rosną roślinki ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. szkoda tylko, że drugi kaloszek gdzieś się zapodział..;)

      Usuń
  2. mmmm.... ta ricotta z cynamonowym chlebem i suszonymi pomidorkami bardzo do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń