czwartek, 15 listopada 2012

Twarożek na śniadanie i parę słów o szkockiej feministce

No i rozgościła się u nas na dobre szkocka zima, czyli deszcz "siąpi" przez cały dzień, niebo jest w barwach szaro białych i ma się wrażenie, że za chwilę się ściemni. Pewnie będzie tak, aż do Kwietnia z małą przerwą na chwilowe przymrozki i opady śniegu, które sparaliżują całą Wielką Brytanie. W tamtym roku popadało i przymroziło przez 2 dni, co sprawiło, że  przez następne dwa tygodnie mieliśmy stan klęski żywiołowej.

No, ale nie o pogodzie miało być, choć widać, że bardzo brytyjska się robię, bo o pogodzie lubię sobie pogadać przy każdej okazji. Skoro pogoda nas nie rozpieszcza to musimy sami o siebie zadbać. Dobry film na dobranoc i pyszny kolorowy twarożek na dzień dobry to świetny pomysł.






Wczoraj wreszcie udało nam się obejrzeć "Meridę Waleczną". Bajka szczególna dla nas, bo opowiada o szkockiej rodzinie królewskiej. Merida to niezależna, kochająca podróże i naturę miedziano włosa księżniczka. Królowa Matka, według tradycji zaprasza najstarszych synów z każdego klanu, aby zawalczyli o rękę księżniczki. Matka Meridy nie wyobraża sobie innej przyszłości dla swojej najstarszej córki, według niej dobre zamązpójscie jest kluczem do szczęscia. Merida jednak ma inne plany - to typowa feministka i zamażpójscie jej nie w głowie. Nie szuka swojego księcia i miłosne uniesienia nie zaprzątają jej serca i duszy.Wie jak o siebie zadbac i chce jak najdłużej zachować niezależnośc. Wyrusza do magicznego lasu, aby schować się przed adoratorami i naciskającą na nią matkę. Spotyka tam wiedźmę, która zna sposób na to, żeby zmienić poglądy królowej. Wygląda na to, że Merida ma plan doskonały, tylko czy aby przypadkiem wiedźma nie oddała jej niedźwiedziej przysługi??? Musicie się przekonać sami.



Bajka dla dzieci i dorosłych. Wspaniała animacja Pixela. Bardzo dobrze oddana Szkocja z jej miedzianymi wzgórzami, górskimi potokami i lasami porośniętymi mchem, gdzie chowają się dobre chochliki. Zabawna historia, oryginalna fabuła i wzruszające momenty opakowane w dobrą muzykę. Polecamy!

Przy takiej pogodzie potrzebne jest dobre śniadanie. Kolorowe, zdrowe, dietetyczne i energetyczne. Lubię twarożek na każdy sposób i uwielbiam kombinować z różnymi dodatkami, czasami efekty przerastają moją wyobraźnie) Takie śniadanie długo mi sie nie znudzi.

Twarożek z ananasem na ostro

Składniki

twarożek pól tłusty
jogurt naturalny lub śmietana
ananas świeży lub z puszki
ogórek świeży
papryczka chili
curry przyprawa
sól, pieprz
zielona pietruszka lub kolendra

Sam kolor sprawia, ze się uśmiechamy, a słodki ananas i odrobina ostrej chili działają lepiej niż niejeden napój energetyczny. Ogórek gwarantuje świeży start, a zielenina to zapas witamin na cały dzień. Prawda, ze idealna potrawa na rozpoczęcie długiego dnia?  Do tego najlepiej smakuje herbata z imbirem, anyżkiem, pomarańczą i kroplą miodu.Hmmmmm



 

Miłego dnia, niezależnie od pogody:)





                  

17 komentarzy:

  1. Współczuję pogody ;/

    A do bajki też już zbieram się kawał czasu, może w końcu uda się obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Paulina i dziękuje za wizyte w szkockiej chacie..:-D

      Usuń
  2. Twarożek mniam mniam :)

    a co do pogody to nie dzieli nas tak duzo mil a jednak widać różnicę w pogodzie u nas wczoraj było słoneczko i ja w krótkim rekawku na spacer poszłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest róznica i to ogromna! Pamiętam jak jeszcze mieszkałam w Anglii to sie dziwiłam, co oni tak gadają na tą szkocką pogode przecież nie moze się dużo róznić od angielskiej, a jednak moze i to duzo..:(

      Usuń
  3. Jak rozmawiam ze znajomymi w Polsce i pytają się jak angielska pogoda to mówie że super a oni bo mówili że w Glasgow tak a tak a ja na to tak bo to szkocja a nie Anglia i wtedy słysze szydercze a co to za różnica :/


    a co do bajki mnie na pociechę w przyszłym tygodniu chcą zabrać do kina ciekawam na co ?

    OdpowiedzUsuń
  4. DAJ ZNAĆ jak bedzie coś ciekawego, bo ostatnio cięzko o dobry film.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ufam w dobry wybór filmu ale opinia na blogu się pojawi :)

      Usuń
  5. Ja o pogodzie nie będę nic pisać, żeby nie denerwować, ale twarożek to by się zjadło... zawsze coś za coś. Smacznego szczęściarze haha...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. i tak chyba w życiu powinno być.....żeby smakowało trzeba czuć lekki niedosyt..:)

      Usuń
  6. Pomimo szkockiej pogody, jaka zapanowała na Podkarpaciu postaram się sklecić parę zdań do państwa Sznupków. Na tym terenie daje się już odczuć zmrażalność komórek mózgowych i co za tym idzie zgęstnienie zalegającego tam oleju. Ja tam nie muszę się martwić, nie ma, co zgęstnieć. Jednak tryb awaryjny włączył się samoczynnie. Recenzja filmu doskonała do tego stopnia, że chyba nie muszę oglądać samego filmu. Sam dorobię zakończenie na życzenie. No, może obejrzę trochę później. Szkoda, że jest to film rysunkowy. Kobieta z afisza pomimo to rozbudza umysł. Miedzianowłosa, o zdecydowanej postawie, spojrzeniu i alabastrowej skórze przyprawia o zawrót głowy. I ten sprzęt dzierżony z lubością? Ech... sam dałbym się odstrzelić!

    Nie jestem jednak pewien czy w dzisiejszych czasach nie zniknęłaby w tłumie kobiet o podobnych cechach. Nasze Panie(nie tylko (miedzianowłose) zaczynają dominować w każdej dziedzinie nie wykluczając życia rodzinnego. Gdym zapytał przypadkowo spotkane kobiety na ulicy o imię, to jestem pewien, że przynajmniej, co druga odpowiedziałaby jestem Merida z dumą w głosie. I wy Panowie na to...? Czas szykować manatki czy przyjmując skruszoną minę powtarzać to nic, to nic... i czekać na lepsze czasy? Jestem pewien, że takowe nadejdą, gdzie będzie obok i równolegle bez konieczności demonstracji swojej przewagi.

    A ten „wymięszny” twarożek prezentuje się wręcz smakowicie. Poproszę Olgę by zapoznawała się z procedurą powstawania „Sznupkowskich” smakowitości. Może i mnie się coś trafi lub ktoś mnie trafi...?

    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Cezary,

      Jestem pewna, ze jak się ładnie do Olgi uśmiechniesz to wyczaruje ci taki dobry twarożek, albo i jeszcze lepszy...;)

      Wracając do tematu filmu i silnych kobiet, to powiem ci w sekrecie, że każda kobieta jest feministką do czasu, aż spotka swojego rycerza, który nie zawsze musi być tym wyśnionym królewiczem z bajki..:) Sznupek na ten przykład nie miał nic z mojego wymarzonego królewicza, ale on sobie postanowił być moim rycerzem, a ja nie miałam sił się bronić...:)


      Więc nie taka Merida straszna jak ją malują, a prawdziwy rycerz nie boi się strzału z łuku...:)

      Usuń
  7. Bardzo ciekawy i prosty przepis.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sznupciu Kochana jak miło, że podpowiedziałaś przepis na "nowy twarożek" mąż niezmiennie od roku/ dieta/ wcina twarożek z pomidorami, dzięki Tobie może urozmaicę Mu dietę ;-) Film musi być zabawny, a jak zwykle Twoja recenzja jest miłą zachętą do oglądania
    ps. lubię także czytać komentarze hmm można się z nich też cosik dowiedzieć ;-)
    ciepełka i wielu słonecznych dni mimo tego, że to mgliste wyspy :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja tez bardzo lubie twarożek...na śniadanie idealny! Dlatego lubie sobie kombinować dla urozmaicenia...:)

      Usuń
  9. przyzwyczailiscie sie juz do tego permanentnego braku Slonca? bo ja mam depresje postepujaca od dluzszego czasu i myslimy zeby stad prysnac chocby gdzies na poludnie :)
    twarozek wyglada ladnie ale chyba takiej mieszanki smakow moj zoladek by nie zdzierzyl :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj pogoda to jest jedyny powód naszych wątpliwości, czy chcemy tu zostać na zawsze...żeby nadrabiać słoczne braki staramy się latać w ciepłe kraje , ale w tą zime jestem uziemniona tutaj, więc nie wiem jak ją przeżyje..;)

      Usuń
  10. Ja wiem, że Twój blog ma ciut inna tematykę :) ale otagowałam cię w super jesiennej akcji :) po szczegóły zapraszam do siebie na bloga :) no i przypominam o rozdawajce u mnie :)

    OdpowiedzUsuń