piątek, 30 listopada 2012

Dzień Świętego Andrzeja, czyli Andrzejki po szkocku

No to zaczyna się w Szkocji maraton Andrzejkowy. Imprezy będą trwały aż do niedzieli. Apostoł Andrzej to patron Szkocji i co roku 30 listopada wypada Narodowy Dzień Szkocji.




Flaga Szkocji to symbol krzyża na którym został ukrzyżowany Apostoł Andrzej.





Dlaczego Szkocja wybrała właśnie Św Andrzeja na swojego patrona? Jedna z legend mówi, że greckiemu zakonnikowi ukazał się Anioł i polecił ukryć relikwie Apostoła zachowane w Patras, w obawie przed Cesarzem Konstantynem, który chciał zabrać szczątki szkieletu do Konstantynopola. Anioł nakazał zakonnikowi ukryć relikwie gdzieś daleko na końcu świata. Grekowi udało się wykraść małą część szkieletu Apostoła i wyruszył w podróż na koniec świata.  Końcem świat okazało się wschodnie wybrzeże Szkocji i mała mieścina zwana teraz St Andrews. Miejsce szczególne na mapie Szkocji, bo jest to siedziba największego i najstarszego uniwersytetu, a do tego bardzo prestiżowego, bo to właśnie na tym uniwersytecie, zdala od zgiełku, uczą się wielcy tego świata, a raczej ich dzieci. To tam właśnie poznali i zakochali  się Ksiąze Wilhelmuś i Kaśka Pelaśka:)




 


Kości spoczęły w katedrze w St Andrews, jednak w 1559 r katedra i relikwie zostały doszczętnie zniszczone przez Reformatorów. Nastały ciężkie czasy dla szkockich katolików.



 W 1879 r Arcybiskup Amalfi  przekazał na ręce Biskupa Edynburga część relikwii uratowanych z Konstantynopola i spoczęły w Katedrze Św Marii w Edynburgu. Szkoci odetchnęli, bo znów poczuli się bezpiecznie pod opieką swojego patrona.

St. Andrew's Day czyli Narodowy Dzień Szkocji to koncerty, pikniki, parady i ogólnie dobra zabawa. Organizowane są Bale Klanów dla elity i darmowe atrakcje dla zwykłych zjadaczy haggisa:) My też uczcimy ten dzień haggisem i pójdziemy posłuchać jak gra zespół Bags of Rock.

   

    

Chociaż chętnie poszlibyśmy na taki Bal do szkockiej szlachty, ale chyba zapomnieli wysłać nam zaproszenie:)


 

No nic, będziemy się rozgrzewać gorącym haggisem, mocną whisky i ostrymi rytmami na ulicach naszego miasta, a zapowiadają na dzisiaj mrozy:)







Św. Andrzej i dla nas dzisiaj byl łaskawy, zakupiliśmy długo wyczekiwane bilety na koncert Robbiego Williamsa i pozostało nam tylko odliczac do czerwca:)  

A wy jak spędzacie dzisiejszy wieczór? Bedziecie świętować w towarzystwie Andrzejów?

Sznupki życża miłego i ciepłego andrzejkowego wieczoru:)


P.S. Zdjęcia nie są moją własnością, zapożyczone z internetowego skarbca.

11 komentarzy:

  1. Ja sznupciu kochana ten dzien uczcze w lozku moze sw andrzej pomoze mi sie uporac z norovirusem :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to mnie też grypa powaliła do łożka...chodziłąm i smarkałąm od paru dni, ale myślałam, ze mi przyjdzie.Sznupek też się nie za dobrze czuje.

      Usuń
  2. My spędzimy go w domu jak każdy inny w rytmach remontowej melodii :P, ale wzajemnie życzę udanego andrzejkowego wieczoru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. remonty to też przyjemna rzecz, nowe idzie jest się czym radowac..:)

      Usuń
  3. no proszę przy okazji ANdrzejek łyknęłam trochę historii Szkocji.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. udanego wieczoru, my mamy kolejny piątek po prostu piątek :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u nas piątek tez się okazał zwyczajny i jakoś specjalnie nie ubolewamy nad tym, z katarem jakoś nie chciało mi się skakać w rytm szkockiej muzyki..:)

      Usuń
  5. A my z Cezarym siedzimy sobie w domku i w przyjemnym ciepełku odpoczywamy po maratonie wędrowania po polach i górach.
    A propos św. Andrzeja, to w pobliskiej wsi był dzisiaj odpust z okazji dnia patrona miejscowego kościoła. Pamietasz jeszcze Sznupeczko te polskie odpusty...:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga pamiętam jak przez mgłe...:)

      Usuń
    2. Żałujemy, żesmy nie dali rady wczoraj pochodzić między kramami z obwarzankami, zabaweczkami i dewocjonaliami. Śpieszyło sie nam do naszych łąk i pominęlismy to odpustowe święto. A szkoda, bo dzisiaj myśle, że i tam moglibysmy zrobic parę ciekawych zdjęć i złapać nastrój tej tradycyjnej, obrosłej w niezmienne od lat zwyczaje i obrządki Polski.
      Pozdrowienia poranne zasyłamy!:-)

      Usuń
  6. A James Bond też był Szkotem... Tak na marginesie, bo właśnie byliśmy na SkyFall! Pięknie Szkocja tam wygląda... No i ten SZKOCKI CHARAKTER!!!
    Pozdrowienia od Sałaty!!!:DDDD

    OdpowiedzUsuń