piątek, 27 kwietnia 2012

Inspiracje Podroznicze Cz 1 - Matt Harding

Kazdy ma w swoim zyciu jakies inspiracje,swoich idoli.Ludzi,ktorzy ubarwiaja i wzbogacaja nasz swiat.Ja osobiscie mam ich setki,moze nawet tysiace.Tysiace idoli,ktorzy zmieniaja moj swiat na lepsze,wnosza do niego nastepna porcje radosci.
Dzisiaj wpisuje na liste moich osobistych idoli nastepne nazwisko- MATT HARDING 




czwartek, 26 kwietnia 2012

Sen o Sukience w Kwiatki

Stoje przed lustrem i dokladnie sie ogladam,jestem zadowolona ze swojej nowej sukienki.Jest piekna ,kolorowa ,zwiewna, na ramiaczkach i lekko za kolanko.Mam rozpuszczone wlosy i promienisty usmiech.Bardzo jestem szczesliwa ,bo sukienke zamowilam dawno temu i przyszla dzisiaj,chwile przed naszym wyjazdem w daleka podroz.Sznupek chwali moj wybor i prawi komplementy,mowi,ze wygladam jak Pani Wiosna....Pieknie!....Zjawiskowo!





środa, 25 kwietnia 2012

niedziela, 22 kwietnia 2012

Rzuc murzynkowi cukierka,czyli jak zrobic dobry uczynek?


Mialam isc spac,ale babska ciekawosc podkusila mnie ,zeby jeszcze przed snem poszperac sobie po necie i poczytac ,co tam ludziska wypisuja madrego na moim zaprzyjaznionym i ulubionym forum turystycznym.No i rzucilo mnie na sciane i powalilo na kolana,w przenosni oczywiscie.No i tak siedze od godziny i spanie odeszlo i tylko zlosc i bezradnosc w srodku sie kolacze.Jak tak mozna???

Jak mozna,co???Ktos zapyta.Pozwole sobie zacytowac wypowiedz dziewczyny ,ktora wrocila z urlopu z Kenii.



"Inaczej cukierków dzieciom na trasie dać nie można, tylko rzucać... próbowałam dać przez otwarte okno z reki, rzuciła się gromadka dzieciaków dorobiłam się siniaka, podczas jazdy lepiej rzucić na pobocze, dzieci sobie zbiorą niż próbować podać, bo za cukierka pod koła skłonne wejść... uczucie rzucając słodycze miłe nie jest, ale zawinietego w papierek cukierka mozna podnieść i zjeść .... jest to jedyna sposobność żeby dać tym dzieciom trochę słodkości-mówię tutaj o tzw. głebokiej Kenii, bo wiadomo, że sa wioski do których robi się wycieczki i tam dzieci na brak słodyczy nie narzekają"


piątek, 13 kwietnia 2012

Mialo byc turystycznie,a jest dentystycznie

Zamiast cieszyc sie zblizajacym wyjazdem i pakowac po malu walizki ,chodzic po sklepach i wydawac pieniadze na strasznie potrzebne rzeczy,oczywiscie potrzebne kobiecie,bo mezczyzna to malo skomplikowana postac i zazwyczaj potrzeb za duzych nie ma.Mezczyznie potrzebna jest dobra strawa i "swiety" spokoj,to slowa Sznupka,zadne tam moje zlosliwosci.Jako,ze lubie gotowac ,to z dobra strawa nie ma problemu,zawsze cos Sznupkowi pod nos podsune.Gorzej ze "swietym" spokojem,w tym przypadku,az tak hojna nie jestem,jego zdaniem oczywiscie,bo przeciez JA sie nigdy nie czepiam,ja tylko wyrazam swoje zdanie i niepokoje.

No, ale nie o tym mialo byc....


Zamiast cieszyc sie nadchodzacym wyjazdem na rajska Antigue ,gdzie na kazdy dzien roku przypada jedna plaza,jest ich dokladnie 365,czyli wychodzi na to,ze potrzeba roku,zeby dokladnie poznac ta malenka wyspe.My niestety mamy tylko 15 dni na rozkoszowanie sie palemkami,bialym piaskiem i lazurowym Morzem Karaibskim.

No ale nie o tym mialo byc...

Mialo byc o tym,ze Sznupek ma za duzo zebow,przynajmniej o trzy za duzo.Ktos by powiedzial,ze to chyba dobrze,bo zebow nigdy dostatek,lepiej wiecej niz mniej ,lepszy nadmiar niz ubytek.

No niestety,wcale nie tak dobrze ,bo te zeby sie Sznupkowi gdzies powrastaly w szczeke i pochowaly.Takie pochowane i wrosniete nie wadzily nikomu,nie wadzily nawet Sznupkowi przez 37 lat.Postanowily sie jednak odezwac,dac znac o swoim istnieniu wlascicielowi szczeki,w najbardziej wredny sposob...zaczely okrutnie bolec i sprawiac klopoty.

I zamiast cieszyc sie zblizajacym wyjazdem to sie strasznie martwie o tego mojego Sznupka,ktory gdzies tam w dalekiej Polsce ,w bolach ,zalicza wizyty u chirurgow szczekowych i sie martwi czekajaca Go operacja wycinania wrednych nadprogramowych zebow.

Ale Ja jestem dobrej mysli i wiem,ze Sznupek szybko wroci do domku,do swojej "brak swietego spokoju"Sznupci i niebawem razem sie beda pakowac na wyczekane wakacje na rajskiej Antidze!

środa, 11 kwietnia 2012

O czym bedzie ten Blog??

No wlasnie,

O czym?

Bedzie o podrozach,tych malych i tych wiekszych,bedzie o nas,czyli o Sznupkach ,czasami bedzie o gotowaniu,czasami bedzie o zyciu emigrantow,czasami wkleje jakies foty,czasami tez bede zanudzac i pewnie czasami bede sie wymadrzac...:)

Dla kogo?

Dla nas,dla mnie i dla Sznupka,zeby na starosc powspominac,poogladac.Dla naszych rodzin ,dla przyjaciol,znajomych i dla tych ,ktorzy zajrza tu na chwile i zostana na dluzej.

Po co?

Wiele wspanialych podrozy juz za nami,opisywalam je na portalu wakacje.pl,gdzies tam sa w archiwach,podzielone tematycznie,a Ja chce je utrzymac w kupie,w jednym miejscu,niech ten blog bedzie takim naszym segregatorem wrazen,folderem wspomnien ,pojemnikiem na radosci zycia.


Za kilka tygodni nasza nastepna podroz na Antigue,perle Karaibow.

Niech bedzie dobrym poczatkiem dla tego Bloga.


Serdecznie wszystkich zapraszam do odwiedzin.

Najgorszy pierwszy krok!

No wlasnie,dalam pierwszy krok i leze jak dluga.Podrozowanie jest o wiele latwiejsze niz prowadzenie Bloga..:)