No i oglądam sobie i kogo widze? Rick Astley! Pamiętacie go? Musicie pamietać.
Miał parę wpadających w ucho przebojów i cała rzesze zakochanych fanek. Bo to taki dobry chłopak był. Nie palił, nie pił, na imprezy nie chodził, ale śpiewac i tańczyć potrafił. No ideał. Jak szybko się pokazał, tak i szybko zniknął. Nic szczególnego, gdyby nie to, że zniknął na własne zyczenie. Mial 27 lat , wlaśnie urodziła mu się córka i stwierdził, ze chce być ojcem i mężem na caly etat. Chciał płacic rachunki za gaz, chciał płacic za siebie w hotelowych barach i chciał iść z córka na zakupy nie obawiając się, że ktoś go zaczepi i będzie prosił o autograf. Jakie miał jeszcze marzenie? Przestać wreszcie latać samolotami. Po tym jak podczas trasy koncertowej w ciagu 30 dni odprawiał się na 20 róznych lotniskach znienawidził latanie i lotniska. Po Europie jeździ samochodem, bo to daje mu poczucie swobody. Na inne kontynenty lata raz na 2-3 lata, więc tyle jest w stanie wytrzymać.
Całkowicie ze sceny nie zniknął, nadal nagrywa piosenki, koncertuje od czasu do czasu , lub występuje goscinnie u swoich kolegów po fachu. Ale robi to bardziej hobbistycznie niż zawodowo. Patrzyłam na niego jak zaczarowana, chłonełam każde słowo. Zamiast zmęczonego rozgoryczonego "zyciem" 46 letniego celebryty - atrysty widziałam niesamowicie szczęsliwego człowieka, spełnionego i pelnego wewnętrznego spokoju. Wygląda tak samo jak 25 lat temu, ta sama fryzurka, marynarka, ten sam usmiech. Może 5 kilo i trzy zmarszczki wiecej.
Czy byłby taki szczęśliwy gdyby dał się zniewolić sławie i pieniądzom? Czy dalej byłby z ta sama żoną i miął cudna rodzine? Czy potrafiłby zachowac ten chłopięcy czarujący uśmiech?
Bardzo mi się podoba nowe brzmienie Ricka. W przeszłości nie byłam jego fanką, ale teraz zmieniam zdanie.
to prawda, niewiele się zmienił. Jakoś właśnie cicho o jego karierze. A ja lubiłam jego piosenki.
OdpowiedzUsuńFaktycznie Momi :)
OdpowiedzUsuńPrzypomniałem sobie. Był taki koleś i takie piosenki. Obie znane.
I przyznaję , że teraźniejsze również mi się bardziej podobają (ale to może dlatego , że nie są w rytmie disco).
Nadal nie jest to do końca moja konwencja, ale złe to to nie jest.
Pozdrawiam serdecznie.
(ps. jeszcze troszkę cierpliwości, pracuję wytrwale :) )