czwartek, 4 października 2012

Angels' Share, czyli szkockie kino w najlepszym wydaniu.

Jakiś rok temu byliśmy ze Sznupkiem w destylarni whisky w małej wiosce w szkockich górach. Pani, która nas oprowadzała opowiadała nam, że  podczas leżakowania, z beczek ulatnia się  jakieś 2% tego złotego napoju bogów, które idzie prosto do nieba. Nazywa się to "angels share", czyli działka dla aniołów. Zapłata za anielski smak i boski aromat. My swoją działke tez zakupiliśmy.










Taki tez jest tytuł szkockiej komedii - "Whisky dla Aniołów". Akcja toczy się , w tej samej destylarni w której my byliśmy i whisky piliśmy prosto z beczki.  Poniżej zapowiedzi z polskimi napisami.


 

Powtórzę to jeszcze raz. Film jest szkocki, nie brytyjski, nie angielski, nie z Wielkiej Brytanii, nie ma w nim angielskiego humoru. Film w 100% szkocki! Szkocki akcent, szkocka muzyka, szkoccy aktorzy. Film zaskakująco dobry, świetnie się ogląda i bardzo realnie oddana jest atmosfera mojego miasta. Nic nie jest przerysowane ani pod koloryzowane. Czasami zabawny, czasami wzruszający, a nawet wstrząsający - ale uwierzcie mi, tak się żyje w mieście, które na liście najbardziej niebezpiecznych miejsc do życia pobiło Rio de Janeiro i od wielu lat znajduje się w pierwszej trójce. Oczywiście nie mogło zabraknąć kultowej piosenki szkockiej - hymnu każdego (nie)porządnego Szkota.







Możecie też dowiedzieć się czy chodzenie w kilcie jest wygodne..:) oraz wielu innych ciekawostek.

Polecam gorąco!

     

4 komentarze:

  1. jakoś nigdy whisky mi nie smakowało. Ale widocznie nie jestem koneserem tego trunku, co nie znaczy że innym ma nie smakować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagoda, ja tez na piwie i wódce polskiej wychowana, jakkolwiek to zabrzmi..hehe....whisky popijam z lodem i coca colą. Ale musze powiedzieć,ze te lepsze mają w sobie ten anielski aromat i taki mogłabym sobie popijać tylko mnie na nie nie stać..:) No chyba, ze jak bohaterowie filmu zrobie skok na destylarnie..:)

      Usuń
  2. feee z coca- colą- profanacja ;-), ale ten anielski aromat mnie zachęcił do życia ;-) pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trailer zdecydowanie zachęca a i opis również. Skuszę się, ale niestety bez szkockiej ;)

    OdpowiedzUsuń