Wczoraj moja koleżanka wróciła z urlopu. Pięknie opalona i zachwycona Majorką, no ale nie o jej urlopie tu miało być. Koleżanka ma dwie rozkoszne papugi Ary, szalone i rozkrzyczane, szalejące po całym domu, kąpiące się w zlewie i gadające halooo, halooo.
Zastanawiałam się, kto się opiekował papugami pod jej nieobecność. Okazało się, że papugi też pojechały na wakacje, zostały wysłane na obóz rekreacyjny dla papug. Poważnie! Jest takie miejsce w Szkocji, gdzie mozna wysłać swoja papugę na wakacje. Nazywa się to "papuzi obóz" i papugi traktowane tam są po królewsku.Tygodniowy pobyt kosztuje 25 funtów, w tym wliczone jest jedzenie, picie i animacje. Możecie sobie zerknąć na stronkę, która jest po angielsku, ale już na pierwszej stronie można obejrzeć zdjęcia zadowolonych papug - http://www.parrotcamp.co.uk/
Jeżeli mamy chomika, świnkę morską, szczura lub węża też możemy je wysłać na urlop podczas naszych wakacyjnych wojaży. Mały hotelik dla zwierzaków chętnie się nimi zaopiekuje.http://www.littlepetshotel.co.uk/about-little-pets-hotel/
Są też psie i kocie hotele o różnym standardzie. Piesek dostaje swój własny pokój z łazienką i nowe zabawki.
Jeżeli nie potrafimy się rozstać z naszym pupilkiem, to możemy poprosić o pomoc "Zwierzakowego Agenta" Profesjonale biuro podróży, który organizuje wspólne wakacje z naszymi zwierzakami na całym świecie. Możemy naszego kotka zabrać na Barbados, albo wybrać się na długie wakacje do Australii z naszym pieskiem:)http://www.petravelagent.com/fromtheuk.html
Zawsze chciałam miec jakiegoś zwierzaka, ale obawiałam się właśnie wakacyjnych problemów.Teraz widzę, że nie mam się o co martwić. Pytanie tylko, jak naszym podopiecznym podoba się na takich wakacjach?
Ciekawa jestem jak to wygląda w innych zakątkach świata. Wiem gdzie Kura z Singapuru jeździ na wakacje, ale jak jest z innymi zwierzakami ? A możeJustyna wie co zrobić z kotem jak się mieszka w Holandii?
A wy kochani, co robicie ze swoimi zwierzakami jak wyjeżdżacie na wakacje czy na święta?
Obarczamy nimi rodzinę , hehehe
OdpowiedzUsuńNiestety z wzajemnością :)
a ty Tomek to chyba takiego futrzanego psiaka masz..:)
UsuńTaaa, futrzaną małą czarną :)
UsuńUzależnioną od frisby, szyszek i śnieżek w zimie.
jednym słowem zwierzaki mają luksusowy wypoczynek.
OdpowiedzUsuńniektore hotele to lepsze niż dla ludzi..:)
Usuńkoty się bardzo przywiązują do mieszkania i więcej stresu je kosztuje zmiana miejsca niż sama nieobecność właściela. w związku z tym obraczam dochodzacą opieką moich znajomych ;)
OdpowiedzUsuńZofia witam serdecznie..:)
Usuńdopóki miałam jedną papugę to zawsze oddawałam ją do mamy na czas naszego urlopu ale teraz dokupiłam drugą i szczerze mówiąc nie mam zielonego pojęcia co z nimi zrobię, tym bardziej że Lucek (nowy papug) to szajbusek totalny z przejawami ADHD więc trudno kogoś obciążać takim krejzolkiem ;-)))
OdpowiedzUsuńKasiu to koniecznie musisz je wysłać na wczasy do Szkocji..:) Kolezanka odebrała swoje ptaszyska całe w skowronkach bo miały tam towarzystwo. Przez te 2 tygodnie też nauczyły się od innych papug róznych dżwięków. Kiwi teraz od rana naśladuje gwizdek ..:-D
Usuńhehehe tylko o to chodzi Momiś że jak Lucek nauczy się jeszcze innych, nowych dźwięków to mój M już tego nie wytrzyma ;-))) juz teraz zamyka się w sypialni (w sensie małż) byleby tylko chwilke ciszy mieć ;-))) Lucek daje czadu!! ojjj daje!! nawet Tosia jak ma go juz dosyć to leci do kuchni byleby go nie widziec i nie słyszeć ;-)) tylko mnie jakoś ten krejzolek nie przeszkadza ;-)) kochany taki ;-))
OdpowiedzUsuńZwierzaki w Singapurze idą do hotelu. Jest ich kilka. Podobno niezłe. Tam tez " wakacjują" wszystkie zwierzątka przybyłe z innych krajów. Kwarantanna trwa co najmniej miesiąc. Nawet w przypadku chomika. Biorąc pod uwagę cenę obsługa musi być luksusowa. Chyba kawiorem te zwierzaki karmią. Miesięczny pobyt średniej wielkości psa kosztuje tyle co bilet lotniczy dla 2 osób z Singapuru do Polski.
OdpowiedzUsuńale posiadanie zwierzaka w Singapurze chyba nie jest popularne? Widujesz pieski na spacerkach?
UsuńPsy widuję czasem. Na nasze osiedle codziennie o 18 podjeżdża bus i pisarze jadą gdzieś ze swoimi psami. Dwa najbliższe parki są objęte zakazem wprowadzania czworonogów więc pewnie jadą" po singapursku" na spacer.
OdpowiedzUsuńDzieciak mi przypomniał, że najciekawsza jest opieka nad żółwiami. Jak ludzie wyjeżdżają to żółwia znoszą do oczka wodnego na osiedlu. Jak wracają zabierają zwierzaka do domu. Żółwie karmią osiedlowe dzieciaki jakimiś granulkami które kupują w administracji za 0,5 dol. by poznać swojego żółwika po urlopie ludzie malują mu markerem numer mieszkania na skorupie.
żółw z numerem mieszkania na skorupie....to lepsze niż papuga na obozie..:-D
UsuńMam dwa pieski. Na szczęście gdy my wyjeżdżamy zawsze ktoś w domu zostaje, najczęściej dziadkowie. Te hotele to naprawdę... sama mogłabym w takim zamieszkać :P
OdpowiedzUsuń