Tak się czasami zastanawiam i do wniosków dochodzę, że ten Pan Sznupek to strasznie ciężkie życie ze mną ma. Wcześniej to normalnie "sielanka maślanka las vegas". Pił pepsi od rana do wieczora, mielonkę z puszki jadł jak słone paluszki, ubierał się tylko na czarno, długi łańcuch przy spodniach nosił, nikt mu kolorowych fatałaszków nie wciskał, nikt go od komputera nie odganiał i nie krzyczał, że za dużo pali, za mocną kawę pije i za bardzo bałagani. Żył sobie jak u Pana Boga za piecem i nagle diabeł mu ogonem w kotle życia zamieszał i Sznupcie zesłał:
- Sznupek ile Ty już dzisiaj puszek pepsi wypiłeś?
- Jedną
- Jedną? To dlaczego w śmietniku są już trzy?
- Wzięłaś i zajrzałaś?
- Nic nie wzięłam i nigdzie nie zaglądałam, samo się mi w oczy rzuciło
- Bo kupiłaś takie małe puszeczki jak dla krasnoludków
*****
- Sznupcia? Co jest?
- Nic!
- No przecież widzę
- To źle widzisz!
- Nie rób ust w dziubek, bo tak Ci zostanie
- Nie robię!
- Zawsze robisz jak jesteś zła , więc powiedz od razu co źle zrobiłem
- Po co mam ci mówić, jak ty za chwile i tak zrobisz to samo
- Może nie zrobię, miej że nadzieję
*****
- Dzisiaj na obiad duszone warzywa, ograniczamy mięso
- Jak ograniczamy? No co Ty, Sznupcia?
- Normalnie, ograniczamy o połowę
- To coś oszukujesz, skoro dzisiaj same warzywa na obiad, to gdzie moja połowa połowy mięsa?
*****
- Sznupcia, a może ja jutro pojadę po te spodnie, dzisiaj to już mi się nie chce?
- Rób jak chcesz
- No to jednak pojadę dzisiaj
*****
- Sznupek, co robisz?
- A powinienem coś robić?
- No nieee, tylko tak się pytam
- O nieee, ty się nigdy nie pytasz tak sobie, już ja cię znam, to podstęp jakiś jest
- Żadnego podstępu nie ma, z ręka na sercu, z ciekawości pytam, co robisz?
- No to teraz zgłupiałem i nie wiem co odpowiedzieć
*****
- Sznupek!!! Paliłeś w domu!
- Nie paliłem!
- Paliłeś!
- Nie!
- To dlaczego w całej chałupie pachnie perfumami, że aż przez próg ciężko przejść?
- A czy to źle, że o siebie dbam i chce ładnie pachnieć jak przyjdziesz do domu po pracy?
- Psikasz się moimi perfumami od mamusi???
- No dobra zapaliłem jednego!
*****
- Sznupek! Musimy się zacząć odchudzać! Musimy zdrowo jeść! I zdrowo pić!
- Sznupek nie śmiej się, jak tak dalej pójdzie to się w ciuchy nie będziemy mieścić
- Sznupek ja cię proszę, nie róbmy sobie jaj z odchudzania!
- Sznupek oddaj tego kotleta!
*****
Dieta Wietnamska? Brzmi ciekawie, muszę zgłębić temat ;)
OdpowiedzUsuńpolecam zupe pho na początek..:)
UsuńSłynne 'rób co chcesz', u nas działa dokładnie tak samo ;)
OdpowiedzUsuńoj tak, takie hasło chyba mrozi krew w żyłach u niejednego mężczyzny:)
Usuń:)Życie to nieje bajka to jebitwa :):)
OdpowiedzUsuńi to całkiem zawzięta bitwa..:) Pewnie znasz to z doświadczenia..:-D
Usuńhehe z tym odchudzaniem to tak jak u nas, ciągle powtarzamy ten tekst: "Musimy się zacząć odchudzać!"... i na tym się kończy :D świetna z Was para, pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńSznupek mówi, że on na słowo dieta już się robi głodny..;)
UsuńChociaż Wam w Indiach żadna dieta nie potrzebna...:)
Super się dogadujecie, jesteście świetni !!! Ale się pośmiałam:)))
OdpowiedzUsuńOooo teraz szata graficzna tzn.kolor bardzo ładny!
Pozdrawiam
Plumeria
Dziękuje, juz sie tak nakombinowałam z tymi kolorami i tlem, że mi sie topo nocach śniło. Myślę, ze teraz jest cąłkiem dobrze i nie będę zmieniać przez następny rok - obiecuje.
UsuńLeżę i kwiczę ze śmiechu. Naprawdę, aż się spłakałam :):):)
OdpowiedzUsuńU nas odchodzą prawie identyczne dialogi. Szczególnie te o odchudzaniu i niejedzeniu mięsa.
Pozdrawiam bardzo bardzo serdecznie.
Smoczyca [z Hipopotamem]
Witam Smoczyce i Hipcia..;)Ależ musicie tworzyć przesłodką pare..:-D Mam nadzieję, ze będziecie zaglądać częściej;)
UsuńTrafiłam tu przez blog Na Marginesie Życia - ale już Szpunki dodałam do ulubionych. Na pewno będę wracała.
Usuńto świetnie, bo my towarzystwo lubimy i z każdego gościa się cieszymy...;) Ooo i rymować nawet umiem..:-D
UsuńHaha uwielbiam Was i Wasze perypetie :D
OdpowiedzUsuńOj bedzies miała okazję jeszcze nie raz poczytać..;)
Usuń