czwartek, 23 października 2014

Toskania na talerzu - bakłażany, makaron pici i rukola




Czwartek to dzień targowy w Camuci. Od samego rana można kupić świeże warzywa i owoce, można zjeść bułkę z prosiaczkiem, można kupić buty w kwiatki. Są ściereczki i ręczniczki, kwiaty i kaczki. Dla mnie to był raj największy, móc powąchać jak pachnie brzoskwinia dojrzewająca na toskańskim słońcu, spróbować sera pecorino i suszonych pomidorów. Na targu było tak jak sobie wymarzyłam, miałam nawet koszyk wiklinowy na zakupy. Przecież na taki targ nie można iść z reklamówką. Chodziłam między skrzynkami z czerwonymi paprykami, wybierałam bakłażany, papryczki nieznane, rozpływałam się nad słodkimi kaczuszkami, wąchałam płatki róż. Osiągnęłam włoski ZEN! Trafiłam do raju!

















Włosi jak każdy kraj południowy przywiązują wielką wagę do posiłków. Ma być smacznie, ma być kolorowo, gwarnie i rodzinnie. W kuchni nie ma kompromisów, wszystko musi być najlepszej jakości. Kuchnia włoska jest genialna w swej prostocie, liczy się jakość, a nie ilość. Liczy się precyzja wykonania i sztuka przyprawiania. Nie byłabym sobą, gdybym nie zajrzała do włoskiej kuchni, nie podpytała, nie spróbowała, czegoś nie ugotowała.





Każda wizyta w restauracji, trattorii lub osterii była orgazmem kulinarnym. Pizza , deska z serami i wędlinami , proste bruschetty z pomidorami, sałatka z mozzarellą i toskańskich kruszonym chlebem bez soli , czy zupa ribollita  z fasolą, jarmużem i kiełbasą salsiccia , wszystko to wywoływało zachwyt w czystej postaci. Makaron pici - najlepszy jaki jadłam, fanta najlepsza jaką piłam i rukola, o rany! Rukola, świeża, pikantna, soczysta - dopełnienie każdej sałatki. Musicie kiedyś, jakoś, byle szybko, najlepiej już.....musicie wybrać się do Toskanii, żeby tego wszystkiego spróbować.











I koniecznie wino, nawet jeżeli tak jak my, nie jesteście smakoszami, musicie spróbować. Wystarczy zamówić karafkę domowego wina, żeby się rozsmakować. Wino jest dopełnieniem posiłku. Prosciutto z melonem i łyk wina - ech!....Capicollo z rukolą i łyk wina - ech!...... Salami Picanto, pecorino i łyk wina - eeech!






Kupiłam w markecie bakłażany duszone w oliwie i totalnie odpłynęłam, nie wyobrażam już sobie aby kiedyś w mojej kuchni ich zabrakło.Nie może tez zabraknąć w waszej. Na szczęście przy któryś zakupach , miła Włoszka powiedziała mi jak to się robi po domowemu. Zapraszam na parę przepisów z bakłażanem i rukolą w roli głównej.




Bakłażany w oliwie


Składniki:
bakłażany
oliwa z oliwek
czosnek
cytryna
oregano
pieprz biały
sól
cukier

Warzywa myjemy, osuszamy i kroimy w plastry. Grubość idealna, to taka grubość płata śledziowego. Rozgrzewamy patelnię grillową lub zwykłą i plaster po plastrze obsmażamy z dwóch stron, na sucho, bez przypraw i bez tłuszczu. W zależności od tego, ile mamy tych plastrów robimy mieszankę z wyciśniętego czosnku, soku z cytryny, soli, szczypty cukru, suszonego oregano i pieprzu - według własnego smaku. Układamy teraz te nasze suche kawałki warzyw w pudełku lub w słoiku na przemian z przyprawami. Zalewamy oliwą, tak żeby wszystko było przykryte i odstawiamy na noc do lodówki. Na drugi dzień w słoiku będziemy mieli niesłychanie aromatyczne i miękkie bakłażany. Możemy ich używać do wszystkiego. W lodówce mogą stać nawet do dwóch tygodni.  

              
               Zapiekane z serem pecorino


Dobrze odsączone z oliwy bakłażany, posypujemy tartym pecorino, parmezanem lub mozzarellą
Wstawiamy do piekarnika rozgrzanego na 200C na około 10-15 minut. Gotowe



Sałatka z rukolą

Do posiekanej rukoli dodajemy mozzarelle, pomidory, bakłażany z oliwy, cebulę. Mieszamy, doprawiamy solą i pieprzem oraz oliwą z bakłażanów. Gotowe


Grzanki na śniadanie
Bagietkę smarujemy oliwą z bakłażanów, grillujemy. Z dodatkiem pomidora, oliwek, salami i mozzarelli zadowoli największego smakosza.

    
Pici z boczkiem i bakłażanami w sosie kremowym


Składniki:
500 gr - makaron pici ( może być inny dostępny)
150g/200g drobno pokrojonego boczku wędzonego
1 bakłażan z oliwy
1 por
parmezan
śmietana 18%
oregano
pieprz
sól

Makaron gotujemy tak jak zaleca producent. Jeżeli użyjecie makaronu pici, czas gotowania to 24 minuty. Na patelni smażymy boczek z pokrojonym drobno porem( biała i jasno zielona część). Dodajemy przyprawy i smażymy do momentu, aż boczek będzie chrupiący. Dodajemy pokrojonego w paski bakłażana i około pół szklanki wody z gotującego się makaronu. Dusimy pod przykryciem parę minut na małym gazie. Następnie zwiększamy gaz i odkrywamy naczynie, czekamy aż nam się soki zredukują do połowy. Na końcu dodajemy dosłownie parę łyżek śmietany i z dwie łyżki startego sera. Mieszamy z ugotowanym makaronem, albo polewamy po wierzchu. Posypujemy parmezanem. Smacznego.



   
CDN....


Jeżeli Wam smakowało i podoba Wam się w sznupkowej kuchni, to musicie koniecznie przytulić nas na FACEBOOKU - po prawej stronie jest fejsowa etykietka, wystarczy tam kliknąć i od razu Wasze życie nabierze smaku i koloru:) A nasze będzie bogatsze o kolejnych przyjaciół.

5 komentarzy:

  1. juz pozno i trzeba by tu spac. A ja smaka na zarcie przez Ciebie mam. No normalnie nie mogę przez te baklazany.
    Czekam na dalsze zeznania wakacyjne.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja właśnie jem już bakłażana z mozarellą i pomidorem - DZIĘKI - ONE SĄ OBŁĘDNE!!!! Magda

    Ja dodałam jeszcze zieloną pietruszkę do tej oliwy, super pasuje.

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko jakie tu pyszności i na targu i na Twoich zdjęciach, aż ślinka leci :)
    Jak Ty potrafisz łączyć produkty Sznupciu, ja muszę mieć przepis.
    A powiedz mi, czy te bakłażany w oliwie kupowałaś tam w słoiku czy "na wagę" ?
    Plumeria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wagę, w sklepie , a raczej pokazywałam na palcach ile płatów chce..:) raz mi zapakował pan w woreczek z małą ilością oliwy,ale później u takiej babeczki kupowałam to w plastikowe korytko mi nakładała z dużą ilością oliwy i ziół. Myślę, że u nas można dostać takie w słoikach jak się posprawdza w marketach.

      Usuń
  4. u mnie dzisiaj był makaron z boczkiem i pieczarkami, bo bakłażana nie lubię - sosik pierwsza klasa.Dzięki za inspirację.

    OdpowiedzUsuń