Tak, tak mówię o tej grze, której reguł nasi panowie uczą się całe życie i tylko niewielu osiąga w tej grze tytuł mistrza, a wielu całkowicie nie rozumie jej zasad. Postanowiłam podpytać Sznupka, bo przecież kto jak kto, ale on graczem jest wyśmienitym i na wszystkich grach się zna.
******
- Sznupek wiesz jakie dzisiaj jest święto?
- Jakie?! Dzień Matki?! Przegapiłem?
- Nieee.Światowy Dzień Gry Wstępnej.
- Jakiej gry?
- Wstępnej!
- Eeee wymyślasz!
- Sznupek?
- No?
- Bo wiesz z tą grą wstępną to tak jak z tą twoją zabawą w czołgi. Musisz zrobić rozpoznanie i dopiero przstępujesz do ataku, prawda?
- Od rozpoznania terenu to mam ludzi. Ja tylko celuję i strzelam ;-D
*****
A przeciez to taka świetna gra i wcale nie musimy wygrywać i kazda rozgrywka wprowadza nas w dobry nastrój, a jak mamy dobry nastrój to nie mamy fochów. Czy o tym tez nasi panowie zapominają? A więc do roboty, dzisiaj przypominamy naszym panom o światowym dniu naszej ulubionej gry!Może nas zaskoczą i sami zaproponują chociaż jedną partyjkę? A jak zaproponują dwie to nawet damy im wygrać..:)
Miłego dnia życzę i świętujmy ten dzień szczególny, bo następny dopiero za rok..:)
Sama nie wiem jak mi takie wazne swieto moglo wyleciec z glowy. Z Pana Sznupka to istny cwaniaczek ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiedziałam,ze muszę przypomnieć..:)
UsuńSznupek, a kto u ciebie pracuje w rozpoznaniu?
OdpowiedzUsuńRajski
Sznupek mówi,ze szkoli nowego, bo stary się nie sprawdził.....heheh..:)
UsuńWypowiedź Sznupka zabrzmiała bardzo perwersyjnie.
OdpowiedzUsuńCzyżby lubował się w wielokątach? ;)
anha
Anha ja nie mam pojęcia co oni w tych czołgach wyprawiają...:)
Usuńjak to Suseł powiedział - w czołgach liczy się wielka lufa :D
Usuńhehe...o lufach też cos Sznupek wspominał, ale pominelam ten szczęgół..;) Pozdrawiam..:)
UsuńWidzę, że nie tylko ja lubuję się w świętach z nonsensopedii :D Ehh ci panowie, leniwe bestie, a przecież w tej grze wszystkie strony wygrywają!
OdpowiedzUsuńoj tak , dobrz epowiedziane..:)
UsuńPokusiłem się doczytać do końca pomimo ostrzeżenia. Ja w dzieciństwie bawiłem się w kotka i myszkę. Ileż było przyjemności w łapaniu! Finał zabawy bywał różny, zmęczony nie dawałem więcej rady, a to okazywało się, że nie myszkę złapałem tylko jakieś inne rozognione zwierzę. Myszki są bardzo zabawne i przy tym piskliwe. Czasami rozbawione do nieprzytomności nie rozumieją, że kot też człowiek i ma ograniczone możliwości. Ale gra ma swoje reguły, więc... do dzieła kocury!
OdpowiedzUsuńTak Cezary! Kocur musi się nagimnastykowac,ale jaka nagroda!....:-D
UsuńSznupciu Ty to zawsze czymś zaskoczysz ;-) ciekawe komentarze i miło, że i Kocur się odezwał ;-)świt, ranek, południe, popołudnie, a i wieczór i noc tez dobre na takie gierki wstępne :-)
OdpowiedzUsuń@Odlecieć do innego kraju, by szukać tego co się chce robić, próbować, powalczyć, poznać siebie i przeżyć niezapomniane chwile ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
No to ja też się wtrącę jako reprezentant tych "uciśnionych" na tym blogu :) Zapowiadali w radio to święto i zadali pytanie:
OdpowiedzUsuń- Jaka jest najkrótsza gra wstępna?
Odpowiedź ......
- Boli Cię głowa?
Na początku nie załapałem, że już mam się śmiać ale jak się pomyśli... :) :) ;)
Adam uwierz mi....mnie nigdy głowa nie boli....:-D
UsuńNo to sie sznupka nie zdziw jak jakis chlop do drzwi zapuka i powie, ze Sznupek go przyslal na rozpoznanie terenu w sprawie tej gry o jaka to chodzi? A wstepna. Moze bedzie mial kartonowy czolg ze soba. Kto wie.
OdpowiedzUsuńNo patrz! Wczoraj ktos pukał do drzwi i nie otworzyłam, a może to był ten nowy rozpoznający wstepnie teren???...:-D
UsuńDobrze wyszkolony agent 007...
OdpowiedzUsuńPrzez Sznupka, żeby się nie musiał wstydzić :)
Muszę zapisać sobie w kalendarzu, coby nie przeoczyć w przyszłym roku :)
OdpowiedzUsuńkoniecznie..;) takiej zabawy nie można ominąć..:)
Usuń