Flaga Szkocji to symbol krzyża na którym został ukrzyżowany Apostoł Andrzej.
Dlaczego Szkocja wybrała właśnie Św Andrzeja na swojego patrona? Jedna z legend mówi, że greckiemu zakonnikowi ukazał się Anioł i polecił ukryć relikwie Apostoła zachowane w Patras, w obawie przed Cesarzem Konstantynem, który chciał zabrać szczątki szkieletu do Konstantynopola. Anioł nakazał zakonnikowi ukryć relikwie gdzieś daleko na końcu świata. Grekowi udało się wykraść małą część szkieletu Apostoła i wyruszył w podróż na koniec świata. Końcem świat okazało się wschodnie wybrzeże Szkocji i mała mieścina zwana teraz St Andrews. Miejsce szczególne na mapie Szkocji, bo jest to siedziba największego i najstarszego uniwersytetu, a do tego bardzo prestiżowego, bo to właśnie na tym uniwersytecie, zdala od zgiełku, uczą się wielcy tego świata, a raczej ich dzieci. To tam właśnie poznali i zakochali się Ksiąze Wilhelmuś i Kaśka Pelaśka:)
Kości spoczęły w katedrze w St Andrews, jednak w 1559 r katedra i relikwie zostały doszczętnie zniszczone przez Reformatorów. Nastały ciężkie czasy dla szkockich katolików.
W 1879 r Arcybiskup Amalfi przekazał na ręce Biskupa Edynburga część relikwii uratowanych z Konstantynopola i spoczęły w Katedrze Św Marii w Edynburgu. Szkoci odetchnęli, bo znów poczuli się bezpiecznie pod opieką swojego patrona.
St. Andrew's Day czyli Narodowy Dzień Szkocji to koncerty, pikniki, parady i ogólnie dobra zabawa. Organizowane są Bale Klanów dla elity i darmowe atrakcje dla zwykłych zjadaczy haggisa:) My też uczcimy ten dzień haggisem i pójdziemy posłuchać jak gra zespół Bags of Rock.
Chociaż chętnie poszlibyśmy na taki Bal do szkockiej szlachty, ale chyba zapomnieli wysłać nam zaproszenie:)
No nic, będziemy się rozgrzewać gorącym haggisem, mocną whisky i ostrymi rytmami na ulicach naszego miasta, a zapowiadają na dzisiaj mrozy:)
Św. Andrzej i dla nas dzisiaj byl łaskawy, zakupiliśmy długo wyczekiwane bilety na koncert Robbiego Williamsa i pozostało nam tylko odliczac do czerwca:)
A wy jak spędzacie dzisiejszy wieczór? Bedziecie świętować w towarzystwie Andrzejów?
Sznupki życża miłego i ciepłego andrzejkowego wieczoru:)
P.S. Zdjęcia nie są moją własnością, zapożyczone z internetowego skarbca.
Ja sznupciu kochana ten dzien uczcze w lozku moze sw andrzej pomoze mi sie uporac z norovirusem :-(
OdpowiedzUsuńno to mnie też grypa powaliła do łożka...chodziłąm i smarkałąm od paru dni, ale myślałam, ze mi przyjdzie.Sznupek też się nie za dobrze czuje.
UsuńMy spędzimy go w domu jak każdy inny w rytmach remontowej melodii :P, ale wzajemnie życzę udanego andrzejkowego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńremonty to też przyjemna rzecz, nowe idzie jest się czym radowac..:)
Usuńno proszę przy okazji ANdrzejek łyknęłam trochę historii Szkocji.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
udanego wieczoru, my mamy kolejny piątek po prostu piątek :-)
OdpowiedzUsuńu nas piątek tez się okazał zwyczajny i jakoś specjalnie nie ubolewamy nad tym, z katarem jakoś nie chciało mi się skakać w rytm szkockiej muzyki..:)
UsuńA my z Cezarym siedzimy sobie w domku i w przyjemnym ciepełku odpoczywamy po maratonie wędrowania po polach i górach.
OdpowiedzUsuńA propos św. Andrzeja, to w pobliskiej wsi był dzisiaj odpust z okazji dnia patrona miejscowego kościoła. Pamietasz jeszcze Sznupeczko te polskie odpusty...:-)
Olga pamiętam jak przez mgłe...:)
UsuńŻałujemy, żesmy nie dali rady wczoraj pochodzić między kramami z obwarzankami, zabaweczkami i dewocjonaliami. Śpieszyło sie nam do naszych łąk i pominęlismy to odpustowe święto. A szkoda, bo dzisiaj myśle, że i tam moglibysmy zrobic parę ciekawych zdjęć i złapać nastrój tej tradycyjnej, obrosłej w niezmienne od lat zwyczaje i obrządki Polski.
UsuńPozdrowienia poranne zasyłamy!:-)
A James Bond też był Szkotem... Tak na marginesie, bo właśnie byliśmy na SkyFall! Pięknie Szkocja tam wygląda... No i ten SZKOCKI CHARAKTER!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od Sałaty!!!:DDDD