czwartek, 5 lipca 2012
Po przeprowadzce, czyli co u Sznupków słychać w sypialni?
Mówią, że pierwsza noc na nowym miejscu jest najważniejsza, że trzeba koniecznie zapamiętać co się śniło, bo sny na nowym miejscu się sprawdzają.Nam jednak nie w głowie były marzenia senne, my staraliśmy się tą noc przeżyć bez uszczerbku na zdrowiu, bo na psychice niestety uszczerbek został. Już chyba wcześniej wspominałam, że mieszkanko bardzo nam się podoba, urządzone ze smakiem i gestem. Mamy nowe łóżko i nowy odlotowy materac, taki co to w telewizji reklamują, że jak się położysz to materac układa się do twojego ciała i masuje ci kręgosłup.No więc nasz to chyba jakaś czarna owca w rodzinie materacy,bo jakoś nie chce się układać do naszych ciał, o masażu kręgosłupa nie wspomnę.
Ja wiem, że taki materac może być niezadowolony z faktu, że ładuje mu się na plecy tyle kilogramów, bo Sznupek i Sznupcia do małych ludzi nie należą. No ale, żeby od razu z łózka wyrzucać???
Nasze spanie wyglądało tak, jak jedna osoba przewracała się na bok, to druga musiała trzymać się ramy łózka, zeby z niego nie wystrzelić , jak Gumiś po soku z jagód. Po paru niebezpiecznych sytuacjach przyjęliśmy inna taktykę, trzymaliśmy się wzajemnie pod ręce i zapieraliśmy nogami o ramę. Staraliśmy się tez nie oddychać , bo samo oddychanie powodowało falowanie. Falowanie, powodowało u nas atak śmiechu, atak smiechu powodował niezadowolenie naszego nocnego przyjaciela, który za kare próbował nas z siebie zrzucić. Zrzucał nam też poduszki i kołdrę. Całą noc próbowaliśmy wytłumaczyć tej czarnej owcy, ze jak nie przestanie się wyglupiać i nie da nam spać to oddamy go do sklepu. Groźby na nic się zadały, rano obudziliśmy się z bólem pleców i karku. Skoro materac ubzdurał sobie, że jest trampoliną to musi odejść. Nie ma miejsca na trzeciego wariata w naszej rodzinie:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wpadam by oblukac foty nowego M, a tutaj co zdjęcia materaca, z opisem anty reklamowym ;-) Co do materaca, to hii te super ortopedyczne wynalazki nadaja sie dla 80 latkow, co to leżą w łózko jak przysłowiowe klody ;-)
OdpowiedzUsuńDobra dobra Momi :)
OdpowiedzUsuńMocny post !!!!! :)
Bawcie się dobrze
Pozdrawiam .
Ha ha ha dobre. To macie materac jak sie patrzy.
OdpowiedzUsuńMmm, falowanie powiadacie...;) Postuluję, abyście dali materacowi jeszcze jedną szansę! Co prawda cel jego prawdopodobnie nie zostanie osiągnięty, ale może być całkiem przyjemnie:)
OdpowiedzUsuńSznupki a ja uważam , że jest Was zdecydowanie za mało. Mały sznupek wniósłby do waszego domu dużo nowych wrażeń i tematów do postów.
OdpowiedzUsuńhehehe...uwierzcie mi, ze z tego materaca to chleba nie będzie..:)
OdpowiedzUsuńTo nie chleb, a male Sznupiatko ma byc. :)
OdpowiedzUsuńJa rozumiem, że łóżko niewygodne, ale czemu tak zamilkliście?
OdpowiedzUsuńZbieram się Kuro, ale jakoś tam z rytmu się wybiłam..:)
OdpowiedzUsuń"Mówią, że pierwsza noc na nowym miejscu jest najważniejsza..."
OdpowiedzUsuńA jak mówią... to pewnie wiedzą... :)
Wasza była niespokojna... wręcz... "wybuchowa" :)))
Iii... przeżyliście ją na "swój Sznupkowy sposób"... z uśmiechem i "pod ręce"...
To dobra wróżba.
:)
Z utęsknieniem czekam na kolejne odcinki...
Pzdr :)))
Znajac Sznupkow wariatow. To z pewnoscia bylo wiecej smiechu niz nerwow.
OdpowiedzUsuń