sobota, 20 października 2012

Jak wytłumaczyć chłopu, że się starzeje - no jak?



Poniedziałkowy wieczór..... 

 19.00

- Sznupciu?
- To co na kolacje?
- Curry
- To sobie nałożę

22.00

- Sznupciu?
- A dokładkę mogę tego curry?
- Skoro musisz, to sobie dołóż
- To sobie dołożę



22.30

- Sznupek!!!
- Noooo?
- No przesadziłeś, prawie nic nie zostawiłeś w garnku!
- No ja tylko 2 miseczki sobie zjadłem

1.00 w nocy

-  Sznupciu???
- Co?
- To może ja już dojem do końca, co?
- Po nocach będziesz jadł?
- Wiesz, ze ja zawsze jem po nocach.
- Ale juz nie masz 18 lat i zacznie ci się wątroba buntować
- No wiesz co? Nie rób ze mnie emeryta
- No dobra, jak jesteś głodny to jedz.

2.00 w nocy

- Ojoj - aj -ufff - echhh
- Bleeh..;(

3.00 w nocy

- Sznupciu, Sznupciu, śpisz?
- Nie, medytuje! A co mogę robić?
- Mamy jakieś tabletki na żołądek?
- A co?
- No nie wiem, chyba za dużo cebuli dodałaś do tego curry
- Za dużo to ty tego curry zjadłeś i wcale mi cię nie żal
- No nie bądź taka okrutna! Zrób coś!
- Właśnie robię. Śpię!




Wtorek.....

8.00

- Nie idę do pracy, całą noc umierałem
- A nie mówiłam, nie objadaj się na noc?
- Mówiłaś, mówiłaś
- Teraz powiedz co mam zrobić, żeby przestało boleć i ganiać do toalety.
- Głodówkę sobie zrób
- Głodówkęęęę? Tabletek na to nie ma?
- Na obżarstwo? Jeszcze chyba nie wymyślili.


14.00

- Wiesz co Sznupciu
- No???
- Ty to miałaś racje, ze nie mam już 18 lat i czas o siebie zadbać.
- Ooo teraz mi przyznajesz rację, dziękuje!
- Faktycznie nie mogę już tak się objadać na noc
- ale co ja poradzę, że w dzień nie jestem głodny?



Czwartek.....

21.00

- Sznupciu nie nakładaj mi za duzo, bo nie chcę jeść po nocach
- Ooo czyli jednak coś dotarło? Cztery dni w bólach i wreszcie cię olśniło.
- tak dotarło, już nie będę jadł po 22.00




Piątek......

23.00

- Sznupciu?
- Tak?
- Grgffdhny jestem
- Co jesteś?
- Grojhuany!
- co tam mruczysz?
- Głodny jestem!
- A co z postanowieniem niejedzenia po nocach?
- Dopiero 23.00
- Moze trochę tej zapiekanki?
- Zapiekanka jest na jutro
- Zabij głoda chlebem z dżemem
- Ale tylko jedna kromka została?
- Akurat na zabicie głoda
- No dobra to nic nie będę jadł!

1.00 w nocy

- Już się kładziesz?
- To wiesz co? To ja zjem tą kromeczkę z dżemem.
- Rób co chcesz. Dobranoc


*******

W sobotę rano wchodzę do kuchni i co widzę? Sznupek zjadł kromeczkę chleba z dżemem. Zastanawia mnie tylko fakt, jak On zmieścił cały słoik dżemu na taką małą kromkę chleba? Ręcę i cycki opadają!

I jak tu wytłumaczyć Chłopu, że nie ma już 18 lat i wypadałoby trochę o siebie zadbać?        

  







8 komentarzy:

  1. ooooooooooooo matko i córko :-)))))))))))))
    dobrej soboty i niedzieli
    Sznupek słuchaj Sznupci, bo będziesz chory

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj znam te klimaty ;-) najlepiej jest w podróży, nie ma lodówki pod ręką...

    OdpowiedzUsuń
  3. Strułaś chłopa raz , to możesz jeszcze ze dwa razy.
    Po trzech razach mu przejdzie....

    aha: Faceci starzeją się jak wino. Im starsi tym lepsi i cenniejsi. Wiem to po sobie , a co !!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chłopu nie wytłumaczysz, cierpi, cierpi ale się objada i nie wyciąga wniosków. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sznupciu ależ to Twoja wina! Po co ugotowałaś tyle pysznego curry? Po co kupiłaś słoiczek dżemu skoro są takie małe jednorazówki? Po co tak pysznie gotujesz i lodówka wieczne pełna? Chłop po prostu chce żeby było Ci przyjemnie, tak się napracowałaś w tej kuchni! Zjada wszytko potulnie a skoro tego tyle jest to i po nocach musi :) To wszytko z miłości :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiedziałąm, wiedziałam, że tu Panowie będą pierś wypinac i bronić Sznupka..:)
    Sznupek czyta i owi do mnie "widzisz Kobieto jak ja się dla ciebie poświęcam , wątrobe sobie niszczę, a ty nie doceniasz!"

    OdpowiedzUsuń
  7. trafie ujęłaś... ręce i cycki opadają!

    OdpowiedzUsuń