środa, 3 października 2012

Jak pokonać jesiennego leniucha?

Najgorszy z nieproszonych gości. Czasami nazywany jesienna chandra, czasami powakacyjnym dołem. Ja nazywam go Jesiennym Leniuchem. Siedzi tak u u nas juz chyba trzeci dzień, wyjada co najlepsze w lodówce, bałagani  w łazience, śpi do południa i jeszcze przyprowadził ze sobą koleżankę Jesienna Grypę.

 Bawią się u nas doskonale, czują się jak na darmowych wakacjach w 5* hotelu. Długo walczyłam z tym wstrętnym Jesiennym Leniuchem, ale jakoś mi się udawało go przechytrzyć, miałam w sobie zapasy powakacyjnej energii. To wziął i napuścił na mnie swoją koleżankę, a ta jednym sprawnym ruchem powaliłam mnie do łózka z gorączka, bólem gardła i katarem. Sznupek jakoś jeszcze się trzyma, ale humor mu się gdzieś zawieruszył i chęć do grania na komputerze też. Na jesienna grypę zaopatrzyłam się w imbir, herbatki, limonki, miód i jakieś inne specyfiki. Wiem, że wredoty się pozbędę za parę dni, ale jak się pozbyć Jesiennego Leniucha? Macie jakieś swoje sposoby? Potrzebuje rady szybko, bo za dwa dni skoncza się Sznupkowi czyste koszulki, łazienka zarośnie brudem, a w zlewie nie upcham juz następnego talerza.






Jesień za oknami, a w sercu wciąż wspomnienie minionego lata...echhhh            

6 komentarzy:

  1. Sama potrzebuję takich rad... także również czekam. Z natury jestem strasznym leniem, a teraz to już wstrętnym!

    P.S dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Patilla, Ty kochana masz prawo do leniuchowania przez najbliższe 8 miesięcy...:-D...GRATULUJEMY!!!

      Usuń
  2. zdrówka życzymy, u nas może nie leniuch ale ogólne zmęczenie materiału- szybkie wstawanie i jazda samochodem na początek dnia- wśród zaspanych kierowców budzi w mnie szybko życie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. jesień zawsze niesie jakieś niespodzianki choćby Jesiennego Leniucha. Ale może aż tak źle nie będzie. Oby do wiosny.

    OdpowiedzUsuń