No to będzie o cyckach. Nie wiem, czy ktoś zauważył, ale o cyckach potrafię mówić dużo i często, co nie powinno w sumie nikogo dziwić, bo przeciez cycki to bardzo wdzięczny temat do rozmów i kto powiedział, że zarezerwowany tylko dla panów. Bo co taki facet może wiedzieć o cyckach? Ja o cyckach wiem dużo, bo jakby nie patrzeć to nosze je przed sobą od wielu lat i mam zamiar je jeszcze trochę ponosić, na ile dobre aniołki i grawitacja pozwoli. Ktoś mi kiedyś zwrócił uwagę, ze cycki to ma krowa, a kobieta ma piersi. No więc nie zgadzam się! Cycki brzmi dumnie, piersi to my ze Sznupkiem jemy często na obiad i pochodzą od kurczaka, a krowa ma wymiona. Więc jeżeli komuś nie podoba się nazwa cycki, to może już w tej chwili zaprzestać czytania, bo w dniu dzisiejszym cycek będzie cycka poganiał.
Żeby nie było, ze ja tylko taka odważna w "sieci" jestem, o co to nie! W realu cycki nosze dumnie i dużo o nich mówię. Do historii przeszły już moje powiedzonka "ręce i cycki opadają","urobić się po same cycki","ręce w górę, cycki w dół", czy "cycki w ogniu", nie dziwią też okrzyki z damskiej przebierali "pokaż cycki kobieto!". Wczoraj na przykład dowiedziałam się w pracy, że jestem "Cyckobasadorką", czyli "ambasadorką od cycków". Zaszczytny tytuł nieprawdaż?
Mam koleżankę, nazwijmy ją po szkocku McTereską, a wiec McTereska ma bardzo pokaźny biust, ale zawsze gdzieś go poupycha w przymały, niedopasowany stanik, czy obszerne swetry, w ogóle nie dba o ten swój skarb największy. Mówię do niej - no weź się kobieto opanuj i uwolnij trochę te cycki, co je tak ściskasz jakbyś się ich wstydziła. Bo cycki kochana są jak biżuteria, trzeba je światu pokazywać i nie mówię tu o dekoltach do kolan, bo cycki można wyeksponować nawet w swetrze z owczej wełny. Sekretem jest dobrej jakości biustonosz i trochę fantazji. Tak tez powtarzałam tej mojej McTeresce do znudzenia, że jak zainwestuje w dobry biustonosz w soczystym kolorze, to jej życie ulegnie zmianie.
I co wczoraj widzę? Wchodzi do pracy McTereska, wyprostowana jak struna w pięknej dopasowanej bluzce z migającymi cekinami na przodzie, ledwie dziewczynę poznałam!
- Kupiłam!
- Co kupiłaś?
- Porządny biustonosz z żelowymi wkładkami i wspomagającymi ramiączkami!
- No Kochana! Jestem z ciebie dumna! A jaki kolor?
- Różowy, tak jak kazałaś. Fortunę zapłaciłam!
- Żałujesz?
- No co Ty! Tak jak mówiłaś, nie mogę przestać się macać, takie fajne te moje cycki teraz są!
- Bo są fajne!
Ja kupuję biustonosze na potęgę! Mogę mieć jedną parę butów i dwie pary majtek, ale staniki muszą wysypywać się z szuflady. Za każdym razem jak zakładam nowy stanik to mam wrażenie, że głębiej oddycham i jakoś tak bezwiednie sama się do siebie uśmiecham. Mogę wyjść z domu bez makijażu, ale muszę mieć pewność, że cycki wyglądają dobrze i jest im wygodnie. Lubię jak cycki są widoczne, ale nie koniecznie muszę nimi wybijać oczy przychodniom, czasami wystarczy niedopięty guzik, czy wystające różowe ramiączko, albo wisiorek, który się kończy tam, gdzie zaczynają się cycki. No ale, nie o mnie miało być, tylko o koleżance.
Oczywiście McTereska pokazała swój nowy nabytek wszystkim koleżankom, a nasi panowie kręcili się nerwowo i próbowali dyskretnie McTeresce zajrzeć w dekolt, bo nie dało się ukryć, że kryje się tam coś pięknego. McTeresce nie schodził uśmiech z twarzy. Druga koleżanka, nazwijmy ją po szkocku McDorotka, stwierdziła, że ją tez dopadła cycko mania i to wszystko przeze mnie, bo ciągle o cyckach gadam. Przyznała się, że już dwa razy kupiła bluzkę z większym dekoltem niż zazwyczaj i krzyczy na córkę, że jak się nie przestanie garbić to za 10 lat będzie się o cycki potykała. Sama tego nie wymyśliłam- powiedziała - Sznupcia mnie nauczyła - nasza Cyckobasadorka!
Tak nam się dobrze rozmawiało, że nie zauważyłyśmy kiedy minęła przerwa, o czym przypomniał nam kolega, krzycząc z korytarza ze śmiechem - no dobra Dziewczyny! Koniec zabawy, bierzcie cycki w dłonie i do roboty! Co też ochoczo uczyniłyśmy, bo jak sobie człowiek pogada o cyckach, to od razu świat wygląda bardziej kolorowo i jakoś energii więcej.
Kochane Kobietki dbajmy o nasze cycki, małe czy duże, nie ważne, bo wszystkie są piękne! Nie ukrywajmy ich przed światem, dajmy im oddychać, dajmy im się wygrzać w słońcu, bo .....
A ja to chyba z innej planety jestem, bo moje cycki najszczęśliwsze, jak zadnych staników nie noszę!Małe wprawdzie te ptaszęta są dośc, to mogę im w ten sposób dogadzać. Swobodnie sobie tak chodzę i nic sie nie wstydzę, bo wokół tylko lasy,pola i góry. A wiec jestem blisko natury! Bez chomąta i jakowyś cywilizacyjnych, sztucznych więzów!
OdpowiedzUsuńNiech żyje wolnośc dla cycków!:-)
jakby moje były maleńki eto też z dumą nosiłamym je freestyle..:p bez dodatkowego wspomagania i to nawet w mieście, a co tam:) Dzisiaj na przykład siedza sobie cycki w pięknym seledynowym biustonoszu i czują wiosenną atmosfere:)
Usuńheh zachcialo mi sie kolorowego stanika po tym wpisie :)
OdpowiedzUsuńa pozatym spelniasz bardzo wazna misje w Szkocji :D
nie wspomniałam we wpisie, ale wedlug badań Brytyjki mają największe cycki w Europie i to widac na ulicach, nigdzie nie widziałam tyle szczupłych dziewczyn z pokaźnym dorobkiem,bo te grubasne to mają je jakby z urzedu, ale większość z nich nie potrafi ich z godnością nosić. A na prawde sa kształtne i ładne, to pewnie od tego picia herbaty z mlekiem:)
UsuńCycki górą! czyń swą misję nieprzerwanie z sukcesami Ambasadorko! :)
OdpowiedzUsuńKurna w Tajlandii mogłanym zrobić biznes na SuperBra...:-D Jak Brydzia Dżons..:)
UsuńNo dumnam z Ciebie Cyckombasadorko! Aż chyba w poniedziałem pędem poleće nowy biustonosz sobie kupić! Tak żeś mnie zainspirowała
OdpowiedzUsuńnormalnie przemysł bieliźniarski powinien mi płacić za reklame...:-D
UsuńA Panowie nic nie mają do powiedzenia? Rozumiem, że o fryzurach nie chcieli debtować, ale o cyckach???
OdpowiedzUsuńzaginął mój poprzedni komentarz, trudno :D mój Suseł zapytał dlaczego czytam dziś o cyckach :D bardzo był onieśmielony tematem :D tankista a taki delikatny :D a co na to Sznupek??
OdpowiedzUsuńkto by myślał, że Tankiste cycki onieśmielają..:-D a co na to Sznupek? Muszę zapytać, ale on się raczej nie wstydzi niczego, czasem az mi wstyd, że on taki bezwstydny..:-p
UsuńPrzeszukałam SPAM i maila i nie znalazłam twojego poprzedniego wpisu, pewnie gdzieś utkwił po drodze..:-/
UsuńW 100% Cię rozumiem w kwestii biustonoszy! Też lubię mieć ich dużo- klasyczne, kolorowe, fikuśne, z kokardkami, z cekinami, z koronkami- każde, byleby dobrze spełniały swoją funkcję :) I zawsze w czerwcu i styczniu moje życie nabiera tempa- toż to czas wielkich wyprzedaży w Victoria's Secret :D
OdpowiedzUsuńAle fajnie napisane :)
OdpowiedzUsuńJa tam ciągle dookoła słyszę narzekania: za małe, za duże, za średnie... takie, siakie i owakie... a tu proszę:) Pełen zachwyt. I tak trzymać!!! :) Muszę coniektórym zapodać twój text do poczytania:)
Cycki do góry ;)