Tak na prawdę trudno nam się było skupić na widokach, bo skupialiśmy się na sobie. Buzie nam się nie zamykały i do dzisiaj wychodzę z podziwu dla kierowcy, że zniósł to nasze głośne bablanie w całkowicie niezrozumiałym dla niego języku, pewnie do dziś budzi się w środku nocy z krzykiem, a na swojej stronie internetowej zamieścił adnotację
"SZNUPKÓW I ICH GOŚCI NIE OBSŁUGUJEMY"
Cóż, ukrywać nie będę, że prym tu wiodła Pumcia. Ludzie! Nie wyobrażacie sobie, ile słów może się pomieścić w tak małym ciele, nie wspominając, z jaką prędkością te ciało opuszczają, normalnie zawstydziłaby karabin maszynowy. Na szczęście pięknie gada i do tego ma jeszcze w głosie ten seksowny lekko zachrypnięty ton, co sprawia, że mogę jej słuchać godzinami. Waldiemu za to wszędzie się podobało - wszędzie było pięknie, albo nawet piękniej, a nawet przepięknie. Do tego pięknie opowiadał o pingwinach. Znacie pozycję na pingwina? Nie? Ooo, to koniecznie musicie zapytać Waldiego. No, ale koniec pogaduszek, dojeżdżamy do naszego pierwszego celu............Pienza - idealne miasto renesansowe, które powstało z marzeń, albo chwilowej zachcianki, jak kto woli. W małej wiosce Corsignano, 18 października 1405 roku urodził się Eneasz Sylwiusz Piccolomini, który 53 lata później został wybrany na Papieża i przyjął imię Pius II. Mając władzę i pieniądze postanowił stworzyć miasto idealne. Zaprosił do współpracy najlepszych architektów, wizjonerów i budowniczych z Florencji i Sieny i nakazał przebudować jego rodzinną wioskę Corsignano w miasto, które nazwano Pienza. I tak powstały pierwsze plany zagospadorowania przestrzennego na których wzorowały się kolejne pokolenia. Czy udało się Piusowi stworzyć miasto z marzeń? Oceńcie sami, my jesteśmy zachwyceni!
Popadliśmy w kompletny zachwyt! Każda następna uliczka była piękniejsza od poprzedniej. Bardzo szybko poczuliśmy się jak w idealnym mieście.
Idealne kamieniczki z idealnymi okiennicami, idealnie ustawione doniczki i kwiatki idealnie wpasowane w ziemię. I chyba już bardziej idealnie być nie mogło. A jednak! Doszliśmy do murów miasta i niemal zapomniałam o oddychaniu. Widzicie tam w dole? To Gladiator wraca do domu, do swojej ukochanej żony i dziecka. Pamiętacie ten sen, pamiętacie tą scenę z filmu? Właśnie tu, u podnóża Pienzy była kręcona. Trzeba przyznać, reżyser wybrał idealne miejsce.....................
No nic, nasza wizyta dobiega końca, musimy jechać dalej, samochód na nas czeka..............................
CDN....
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
.jpg)
Momi..... placzemy ze smiechu obydwoje ;) Ty to masz gadane, albo i pisane ...... my tez czulismy sie jak Wy..... mam nadzieje ze powtorzymy niebawem spotkanie
OdpowiedzUsuńp.s. ojej serio tak nadawalam ��buziaki Sznupki
pewnie, że powtórzymy, nie może być inaczej..:)
UsuńPienza cudna, wręcz magiczna, bardzo mi się tam podoba !!
OdpowiedzUsuńFajnie się tak spotkać po tylu latach znajomości, gdzieś tam w świecie, w "idealnym" mieście :) Nie mogło być inaczej jak suuuper- Wy pozytywnie zakręceni Sznupkowie i Pumcia z mężem u których widać radość i szczęście w oczach !
Plumeria
Nie wiem, czy idealne :) Ale już wiem, że piękne i warte obejrzenia i zwiedzania :)
OdpowiedzUsuńZazdroszcze takiej ZNAJOMOSCI !JA tez chce tak !!hi ,hi a mieszkam nie daleko rezydencji ksieznej DIANY !! i CO ?piekna opowiesc ,piekna przygoda ,pieknie opisana nie bylam nigdy w Itali ALE WIEM ZE Design -MAJA obledny ,zdjecia zrobilas piekne -patrzac mysle sbie czy to foto-tapeta?my szykujemy sie do wyjazdu do NORWEGI(maj) oraz na Oktoberfest 2015 czekam na cd .p.Gosia
OdpowiedzUsuńSuper, że po tylu latach wirtualnej znajomości z Pumi, przekształciła się w realną! i dalej znajomość trwa!!! Teraz nie może być inaczej jak tylko kolejne spotkania w realu i za nie z całego serca trzymam kciuki! no i... skromnie za to, że ja też kiedyś osobiście poznam Sznupków :) bo tą gadułę znam :)!
OdpowiedzUsuńAnusia
Ja nie kumam, jak Wam sie przy tym calym gadulstwie udalo tyle cudnych zdjec przywiezc! Wiosna chce do Toskanii i koniec!!! ;)
OdpowiedzUsuńmalowniczo. Normalnie wyjechac i siedziec tam. Zeby jeszcze kasa ot tak wpadala do kieszeni.
OdpowiedzUsuńZawrót głowy !!!! Normalnie - ZAWRÓT GŁOWY - kulinarny i widokowy
OdpowiedzUsuńPienza to moje ulubione toskańskie miasteczko. samograj zdjęciowy. Niedaleko jest dom, w ktorym chciałabym mieszkać.
OdpowiedzUsuń