poniedziałek, 25 marca 2013

Paszport w szkocką kratkę, czyli czas na zupę cock-a-leeky

Może tak być, że za jakieś dwa lata przyjdzie mi wymieniać paszport z orzełkiem na paszport w szkocką kratę. Ta cała zmiana wcale mnie nie martwi, bardziej martwi się Sznupek, czy przypadkiem nie będzie mu za zimno, jak będzie musiał po mieście w kiecce w kratkę latać, no i jak on w spódnicy do czołgu wsiądzie?


http://www.visitscotland.com/


http://www.visitscotland.com/




Decyzja zapadła, data została wyznaczona. Parę dni temu Premier Szkocji Alex Salmond oznajmił, że 18 września 2014 odbędzie się referendum niepodległościowe. Prognozy są obiecujące i bardzo optymistyczne. Państwo szkockie ma się utrzymać z ropy, owczej wełny i bimbru pędzonego na myszach. Obiecują nam drugie Emiraty Arabskie, a moje miasto ma być niczym Dubaj. Jakby im z tymi Emiratami nie wyszło, to jest jeszcze plan awaryjny, mamy być drugą Nową Zelandią. Plan awaryjny bardziej do mnie przemawia, bo ze względu na pogodę i krajobrazy bliżej nam do Nowej Zelandii niż do Emiratów Arabskich.

http://www.visitscotland.com/


Dzięki referendum dużo ciekawego będzie się w Szkocji działo, bo przecież politycy muszą jakoś nas zachęcić do głosowania na "tak". Jak na razie ruszyła z "kopyta" kampania turystyczna, a może powinnam napisać z "kopytka"?

http://www.visitscotland.com/


http://www.visitscotland.com/

http://www.visitscotland.com/


Rok 2013 to rok "Naturalnej Szkocji" Na całym świecie można zobaczyć reklamę telewizyjną "Odwiedź Szkocję". Maskotki kampanii reklamowej to dwa przesłodkie kuce z Szetlandów, które zachęcają do odwiedzenia naszego HappyLandu. Niespodziewanie kucyki zrobiły zawrotną karierę, występują w reklamach, można już zakupić koszulki i swetry z ich nadrukiem. No sami powiedzcie, czy nie są słodkie? My juz postanowiliśmy ze Sznupkiem, że w tym roku jedziemy do nich w odwiedziny.


Zapożyczone z internetu




Skoro tak szkocko dzisiaj na blogu, to nie może zabraknąć narodowej potrawy. Zapraszam na szkocki rosół, czyli Cock-a-leeky Soup.

Zupa Cock-a-leeky (kokaliki), czyli rosół po szkocku





Składniki:

1 kurczak
6 porów
1 cebula
6 suszonych śliwek (nie wędzone)
1 seler naciowy
2 marchewki
szklanka ryżu

sól
pieprz
cukier

Kurczaka wkładamy do garnka, solimy, pieprzymy porządnie i słodzimy odrobinę, dodajemy 1 marchew w całości, jedną pokrojona w talarki, 4 suszone śliwki( nie wędzone), 4 łodygi z selera naciowego i cebulę pokrojoną w grube talarki. Szatkujemy pory - zieloną części bardzo drobno, a białą bardzo  grubo. Wykorzystujemy całego pora, od dupki po czuprynkę. Pora przekładamy na cedzak i płuczemy dokładnie. Odkładamy na bok 1/4 część pora, a pozostała część dodajemy do garnka. Gotujemy na małym gazie, aż kurczak będzie odchodził od kości. Po ugotowaniu kurczaka wyciągamy go z rosołu i wyciągamy też prawie rozgotowane łodygi selera. Dodajemy pozostałą część pora i gotujemy na małym gazie przez następne 15 minut, na końcu dodajemy szklankę ryżu i pocięte w paski 2 suszone śliwki, jak tylko ryz się ugotuje to zupę możemy uznać za gotową. Jest na prawdę rewelacyjna, warto się skusić.




Jeszcze taka mała uwaga, z tych produktów wyszedł mi 5-6 litrowy gar zupy, jeżeli będziecie chcieli zmniejszyć porcję, to koniecznie uważać z ryżem, lepiej gdy jest go mniej niż więcej.            



                        

13 komentarzy:

  1. juz myslalam, ze bedzie zupa z kuca czytajac na facebook´u
    ufff :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. GDZIE ja bym taki garnek znalazła..:)

      Usuń
    2. A propos kuca to niezły mu ktoś wydziergał sweterek;)

      Usuń
  2. jejciu jakie słodkie te kuce!!
    Ale, że śliwka w rosole? No na to bym nigdy nie wpadła, po cichu obstawiałam coś porządnie obsmażonego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, mówiłam ze to dobry materiał na konkurs by był. Nikt by nie zgadł, że to śliwka:)

      Usuń
  3. Ależ Sznupciu Szetlandy są na końcu świata. Choć Ci powiem, że też nam się marzy taka podróż. Najdalej byliśmy (pochwalę się, a co) na Orkadach i piękna była to podróż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orkady też mi się marzą i wszystkie okoliczne wyspy szkockie. Zawsze gdzieś mnie daleko w świat ciągnie i zaniedbuję okolice.

      Usuń
  4. Do Szkocji niepodległej, czy nie wybrałabym się ponownie :) Mimo, że nigdzie nie przemokłam tak jak tam :) (no może jeszcze w Łodzi, co do niej jechałam to padało, o).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To trzymam kciuki, zeby Ci się udało do Szkocji ponownie zawitać:)

      Usuń
  5. Przepiekna jest Twoja Szkocja Sznupciu! Zamieszczone przez Ciebie zdjecia pokazują jej bajkowy, niezwykły wręcz charakter i urodę. Życze Szkocji by stałą sie niepodległa i by rozkwitły w niej dawne tradycje kulinarne i wszelkie inne, warte kultywowania (ze spódniczkami na mskich biodrach na czele).
    A przepis na rosół jest prosty i pobudzajacy apetyt. Na pewno smakowałby mnie i memu rosołowemu panu. Jak już zluzujemy z naszą dietką to go sobie wspólnie wykonamy!:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olga jestem pewna, że będzie wam smakował. Słiwki z porem zgrywają się wyśmienicie:)

      Usuń
  6. Krajobrazy przesliczne, kuce przeslodkie, ich sweterki powalaja, no i rosolek ciekawy, smakowicie wygladajacy - trzeba bedzie sprobowac zrobic :)) Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam filmik jak im te sweterki zakładali...;-D...CIERPLIWIE znosiły te zabiegi, nawet im chyba cieplej w takich sweterkach na guziczki:) Pozdrawiam Lui.

      Usuń