LINGUINI Z BOCZKIEM I GRZYBAMI W SOSIE KREMOWO-BALSAMICZNYM
składniki: (4-5 osób)
500 g makaronu linguini lub innego
200 g boczku wędzonego lub bekonu
3 cebule
25 g suszonych grzybów
25 g śmietany 18%
4 łyżki octu balsamicznego
1 płaska łyżka mąki
parmezan
tymianek
oregano
pieprz czarny
sól
cukier
oliwa
Grzyby zalewamy szklanką wody i moczymy przynajmniej 2 godziny.
Makaron gotujemy według zaleceń producenta na opakowaniu.
Rozgrzewamy odrobinę oliwy na patelni i podsmażamy cebulę pokrojoną w piórka, boczek w drobna kostkę lub paseczki i posiekane grzyby.Dodajemy przyprawy tymianek, oregano i pieprz - po 1 łyżce. Sól do smaku.
Podsypujemy farsz mąką i mieszamy, aż nam się wszystko połączy.
Wodę z grzybów przelewamy przez sitko, dodajemy śmietanę, ocet balsamiczny i łyżkę cukru. Dodajemy do patelni, dusimy przez chwilę, dorzucamy makaron i suto posypujemy parmezanem. Gotowe:)
KURCZAK Z PAPRYKĄ W SOSIE BALSAMICO
Składniki: ( 4-5 osób)
4 porcje kurczaka ( do wyboru, u mnie udka bez skóry i kości)
4 ząbki czosnku
400 g papryk ( różne kolory z mrożonek)
4 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
4 gałązki tymianku
4 szczypty słodkiej papryki
oliwa
mąka
cukier
ocet balsamiczny
serek philadelphia lub podobny
sól/pieprz do smaku
szczypiorek lub zielona pietruszka do przystrojenia
Na głębokiej patelni rozgrzewamy olej, układamy kurczaka ( mogą to być pałki, udka lub piersi pokrojone w grubą kostkę) - kurczaka wcześniej nie marynujemy, nie solimy, bo sam sos jest tak intensywny, że nie potrzebujemy podwójnej roboty. Znacie powiedzenie , co za dużo, to niezdrowo?
Obsmażamy mięso na złoto, dodajemy przyprawy, ząbki czosnku przekrojone na cztery i paprykę. Smażymy wszystko na intensywny złoty kolor. Podsypujemy łyżką mąki, mieszamy dokładnie i podlewamy wodą, dusimy pod przykrycie jakieś 10-15 minut. Zmniejszamy gaz, dodajemy z dwie łyżki czubate serka, dwie łyżki octu balsamicznego , łyżkę cukru, sól i pieprz do smaku, mieszamy przez chwilę i gotowe. Można podawać z makaronem, ryżem lub ziemniakami.
WOŁOWINA ADOBO
Składniki: (4-5 osób)
500 g wołowiny (karkówka lub pręga)
2 marchewki
4 liście laurowe
4 ziela angielskie
6 ząbków czosnku
zioła prowansalskie (dwie szczypty)
6 łyżek sosu sojowego jasnego
6 łyżek sosu sojowego ciemnego
2-3 łyżki octu jabłkowego
1 łyżka cukru
sól /pieprz
4 łyżki mąki kukurydzianej
olej
Na patelni rozgrzewamy odrobinę tłuszczu i obsmażamy wołowinę w całym kawałku z każdej strony, aż do granicy przypalenia. Przekładamy mięso do brytfanki lub garnka w którym dusimy mięso i pokrojoną w talarki marchewkę. Dodajemy czosnek i pozostałe przyprawy, dodajemy też tłuszcz z patelni. Podlewamy wodą, dodajemy 6 łyżek sosu sojowego jasnego i na małym gazie , pod przykryciem dusimy do miękkości ( u mnie 1 godzinę) , porządnie przyprawiamy pieprzem.
Wyciągamy wołowinę, kroimy w kostkę i przekładamy z powrotem do garnka. W zimnej wodzie rozrabiamy mąkę kukurydzianą i pomału dodajemy do sosu. Najlepiej dodawać stopniowo, aby sos nam się zrobił kleisty, a nie krochmalowaty. Gotujemy parę minut pod przykryciem, dodajemy 6 łyżek sosu sojowego ciemnego i ocet jabłkowy oraz łyżkę cukru, mieszamy i po minucie zdejmujemy z ognia. Sos jest tak rewelacyjny, że można go podawać ze wszystkim - ziemniaki, kasze, makaron. CO wam tylko wyobraźnia podpowie. Jeżeli macie tylko jeden rodzaj sosu sojowego, to śmiało można zostać przy jednym, tylko uważajcie, bo niektóre są bardzo słone.
W ten sam sposób można zrobić też mięso wieprzowe, lub kurczaka.
Zastanawiacie się pewnie skąd nazwa ADOBO? To sposób gotowania i zarazem bardzo popularne danie na Filipinach opierające się na sosie sojowym, occie, czosnku i liściach laurowych.