Sprawy organizacyjne za nami, teraz czas przejść do kolejnego przepisu. Mieliśmy już sałatkę demolkę, to teraz przyszedł czas na sałatkę petardę. Dlaczego petarda?
- Sznupek smakuje ci sałatka?
- Sznupeeek, ściągnij słuchawki!
- Cooo???
- Pytałam się co sądzisz o sałatce
- Nooo!
- Co no? Smakuje czy nie?
- Nooo, sałatka petarda Sznupciu!
Sałatka selerowa (petarda)
Składniki (3-4 osoby)
5-6 łodyg selera naciowego (dorodnych)
5 jajek ugotowanych na twardo
1 puszka kukurydzy
4 ogórki kiszone(duże)
zielona pietruszka świeża
zielona pietruszka suszona (przyprawa)
majonez
jogurt
musztarda sarepska
sól, pieprz, czosnek
Seler naciowy zlewamy gorącą wodą i obieramy z włókiem, tak jak rabarbar. Pamiętajmy, żeby nie skubać do ostatniej nitki, tylko te najgrubsze, ułamujemy z brzegu i jednym szybkim pociągnięciem pozbywamy się starych włókien. Teraz szatkujemy, lub kroimy w cienkie paski. Wrzucamy do miski, posypujemy solą, pieprzem i czosnkiem w proszku. Ogórki kroimy w kostkę lub szatkujemy na drobne plasterki, dodajemy kukurydzę odsączoną z wody i dwie łyżki suszonej natki pietruszki. Mieszamy z czubatą łyżka musztardy, na końcu dodajemy jajka pokrojone w kostkę i dwie garści posiekanej zielonej pietruszki. Wedle uznania dodajemy jogurt i majonez. Gotowe! Mówię Wam, petarda!
Seler naciowy jest bardzo dobry w różnych sałatkach, ale świetnie sprawdza się w zupach, ze względu na swoją aromatyczność. Jak gotuje rosół, jarzynową, czy pomidorową zawsze dodaje z dwie łodygi dla smaku.
Uwielbiam seler naciowy, zatem znów coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńI nie miej żalu, że nie zgłosiłam się po Szpunka. Już z jednym Hipopotamem mam wystarczające urwanie kapelusza...
Ja żalu nie mam, bo wiem jak jest, ale Sznupek miał nadzieję, na większe branie:)
Usuńwiosennie i petardowo smacznie ;-) do zup wolę jednak dodawać lubczyk/ rosnący w ogródku/ lub suszony zimą ze słoika
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie- i tak mnie naszło Może Sznupek raz coś ugotuje???
Ania, o właśnieee....nie wiedziałam do czego porównać tą aromatyczność selera naciowego i jak powiedziałaś lubczyk, to od razu przyszło mi do głowy, że seler gotowany w zupie daje posmak maggi , tylko naturalny bez chemii..:)
UsuńSznupek ugotować? W sumie potrafi - usmażyć kiełbasę z cebulą, ziemniaki na tłuszczu i rosół z dodatkiem wspomnianej maggi...:)
to ziele miłości Was łączy :-)) super
UsuńSalatka petarda, ale niech Sznupek sie nie martwi, ze nie mial brania, bo wiesz... tak go rozpiescilas, ze gdzie by mu bylo lepiej:)))
OdpowiedzUsuńMoj sprzata, zmywa, robi zakupy, pranie wysyla do pralni to nawet oglosznia sie boje dac:)))
A wirtualnie to my wszystkie Sznupka kochamy.
Rany! Star jak tylko dasz ogłoszenie, to ja pierwsza po przesyłkę będę gnała, a Sznupek niech się patrzy i uczy...:-D
UsuńSznupciu, a czy można przygarnąć Ciebie pls, pls, pls. Mam seler naciowy i on też juz powoli wychodzi z lodówki. Uwielbiam ten specyficzny smak, ale chyba nie mam na niego pomysłu, no i nie potrafię obierać. Jutro wypróbuję i obieranie i sałatkę.
OdpowiedzUsuńSałatkę wykonała! Petarda! Ale pomyliłam się i wrzuciłam biała fasolę gotowaną na parze, ale nadal petarda! No i pierwszy raz seler nie był twardy i łykowaty. Sznupciu buziaczki za smaczna kolacyjkę.
Usuńa biała fasola to całkiem dobry pomysł, też może być. Bardzo mnie cieszy, że smakowała:)
Usuń