czwartek, 7 sierpnia 2014

Wakacyjnie, czyli jak w minutę można znienawidzić fryzjerkę?

Na wstępie chciałam Was bardzo gorąco pozdrowić i za razem przeprosić. Wiem, że zaniedbałam Was kompletnie i pewnie strasznie za mną  Sznupkiem tęsknicie. Obiecuję, że na jesień się poprawię i będzie sznupkowych opowieści więcej. Szkocja zaskoczyła nas przepięknym latem i szkoda dnia na siedzenie przed laptopem, zresztą pewnie Wy taż macie mniej czasu na czytanie .
Jutro wylatuję na dwa tygodnie do Polski, Sznupek zostaje w domu, więc bardzo proszę miejcie na niego oko:) We wrześniu lecimy do Toskanii, spełniać kolejne marzenia, więc jak wrócimy, to będę Was rozgrzewać ciepłymi włoskimi opowieściami.



Jakoś tak się złożyło, że każdy mój wyjazd poprzedza wizyta u fryzjera, taka mała tradycja.  Sam jak mnie widzi, to od razu pyta gdzie wyjeżdżam i dlaczego tak rzadko. Z Sam znamy się już chyba z 5 lat i jak dotąd nie mogłam jej niczego zarzucić, zawsze wychodziłam od niej zadowolona. Do dzisiaj.......


        

Odkąd pamiętam, przedziałek miałam lekko na lewo , zaczesywany na prawa stronę. Jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy żeby to zmienić.
Dzisiaj Sam się mnie pyta - to jak robimy przedziałek? No tak jak zawsze - odparłam bez cienia wątpliwości.
- Tak jak zawszeee??? - zapytała przeciągle Sam - I tu zrodziła się wątpliwość!
- No a co proponujesz??? - zapytałam mniej przeciągle, prawie, że szeptem
- No wiesz, zawsze się zastanawiałam dlaczego się upierasz na ten przedziałek zaczesywany na prawo i na dodatek prawie po środku?
A skąd ja to mam niby wiedzieć? Pewnie mnie tak Mama czesała od niemowlaka, albo pierwszy fryzjer tak zadecydował, podjął za mnie tą życiową decyzję, albo ...albo...no nie wiem co mam jej opowiedzieć? Na szczęście nie musiałam.
- No to co? Zmieniamy na drugą stronę i przesuwamy bardziej na bok? - zapytała Sam, podekscytowana, jakbym się zgodziła na powiększenie cycków i korektę podbródka.
- Skoro uważasz, że tak będzie lepiej to przesuwamy - powiedziałam zrezygnowana, bo przecież nie będę się z fryzjerką kłócić, jakby nie patrzeć , to ona ma nożyczki w dłoni.
- No i co Ty na to? Lepiej teraz? - zapytała, gdy dokończyła dzieła.
Muszę przyznać, że efekt był zaskakujący! Nie za bardzo wiedziałam, co się zmieniło, ale zmieniło się na lepsze. Na szczęście moja kochana fryzjerka bardzo dobrze wiedziała co się zmieniło i nie omieszkała mnie o tym poinformować.
- I co zadowolona jesteś- zapytała z uśmiechem? Od razu głowa mniej jajowata, prawda? - JAJOWATA GŁOWA!!!!!- omal nie zadławiłam się własną śliną ! Bardziej byłam przygotowana na to , że nowa fryzura komplementuje moje oczy, podkreśla moje pełne usta, czy tez wyostrza kości policzkowe lub odejmuje przynajmniej 10 kilo (z tego cieszyłabym się najbardziej), a nie na to, że moja głowa już nie jest taka jajowata, jak przez ostatnie 40 lat. Ręce i cycki opadły mi do kolan. Chyba czas aby zmienić fryzjera..... chociaż.....szanuj fryzjera swego, bo możesz dostać gorszego.... pomyślę jeszcze o tym, przed następnym wyjazdem.                              
   

14 komentarzy:

  1. to z zazdrości, że masz wakacje i lecisz do Polski, nie martw się szczecinka odrośnie ;-) miło, że się odezwałaś, właśnie spacerując sobie myślałam co u Was. Zatem dziękuję za bieżące informacje i udanych wakacji, jakbyś była w okolicach Wrocka może zajrzysz na kawę? zapraszam/ tel. podam Ci na "priv"

    OdpowiedzUsuń
  2. jakbyś leciała nad Gdańskiem to wychyl sie przez okno i pomachaj! Bedę wypatrywać na balkonie.

    Regina

    OdpowiedzUsuń
  3. Sznupcia wariatka :) A gdzie w tej Polsce stacjonujesz bo ja tez lece, moze umowimy sie do fryzjera, taz na kawke ma sie rozumiec :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czesc Monis widze ze marzenia sie spelniaja pamietam jak dawno dawno temo mowilas ze chcesz zostac dziennikarka I podrozowac no I prosze .Pozdrawiam cieplo . Ps.kiedy odwiedzicie Kanade to zapraszamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro zaproszenie do Kanady, to musi być Adam...<;) Fajnie, że zajrzałeś..:)

      Usuń
  5. Ale Ci walneła z grubej rury ta fryzjerka!Mnie tak kiedyś potraktowała ekspedientka w sklepie, gdy zabierałam do przymierzalni jakis ciuch. Otaksowała mą zgrabną (w mej wyobraźni) sylwetkę okiem znawcy i rzekła, ze rozmiar XL znajdę w drugim szpalerze!
    Fajnie, ze spedzisz czas w Polsce. Na pewno bardzo juz jestes za rodziną i swojskościa zapachów, smaków i otoczenia steskniona.Szkoda, że to tylko dwa tygodnie, ale lepsze to niz nic. Miłego pobytu w ojczyźnie! Niech pogoda i ludzie tutejsi Ci sprzyjają!
    Serdecznie Cię pozdrawiam Sznupciu miła!:-))

    OdpowiedzUsuń
  6. Przepraszam bardzo, a ja? Będę w Polsce przez 3 dni 23-25 sierpnia, może również dostąpię zaszczytu wypicia kawy? Kawa z Panią Sznupcią - poemat, o ile Pan Sznupek pozwoli. Gorzej z fryzjerem, tutaj - proszę wybaczyć - nie podejmuję się dyskusji.

    Piotr (Londyn)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piotr miłego pobytu, minęliśmy się dokładnie o jeden dzień..:)

      Dziękuje Kochani za wszystkie zaproszenia, ale miesiąc byłoby mało..:)

      Usuń
  7. No tak, szczera do bólu…a ja u fryzjera zawsze słyszę, że mam cieniutkie włoski. Jak bym tego nie wiedziała!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja raz zrobiłam skok w bok (jeżeli chodzi o fryzjera:)) i szybciutko wracałam do starego…także nie radzę ! No przecież "efekt był zaskakujący"i zmieniło się na lepsze, więc…..
    Sznupciu, pewnie, że tęsknimy za Tobą(nie potrafię skreślić:))) Sznupkiem , także odzywaj się do nas częściej! A gdzie Ty właściwie jesteś ?
    Plumeria

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pumerio przecież My z tego samego miasta..;) ale już w domku, wykonczona przez rodzinkę....hehehe..:)

      Usuń
  9. HI !!!!!!!!!DOBRZE ZE TRAFILAM TUTAJ UWIELBIAM CZYTAM SMIEJE SIE BEZ PRZERWY CZYTAM ,CZYTAM ,CZYTAM .............................JA W UK JESTEM 25-latek pozdrawiam serdecznie p.Gosia

    OdpowiedzUsuń
  10. Sznupcia, po pierwsze to zazdroszczę wakacji w Polsce. W Toskanii pewnie też, ale jeszcze tam nigdy nie byłam, więc nie wiem :P

    Po drugie, ciesz się że masz taką fryzjerkę, która potrafi doradzić Ci odpowiednią fryzurę! Toż to skarb!

    OdpowiedzUsuń