Zaplanowałam nasz wyjazd do Azji, kupiłam nam nawet bilety, no dobra, kupiliśmy nam bilety na samolot. No ale, nie czepiajmy się szczegółów, to przecież takie przyziemne sprawy. Wydawało się, że Sznupek pogodził się z losem przymusowego podróżnika i była nadzieja, że nawet mu się takie wakacjowanie z plecakiem przed siebie spodoba. Nadzieja umarła w momencie jak przedstawiłam plan naszej podróży...
- jak to będziemy spać na rzece w chatce z bambusa?
- jak to będziemy spać w pociągu ?
- nie wejdę do jakiejś brudnej rzeki
- nie będę ciągle jadł na ulicy
- a jak nas okradną?
- a jak nas oszukają?
- otrują?
- Sznupek jedziemy na safari!!
- Sznupcia, ale obiecałaś!
- Nie bój się pod gołym niebem spać nie będziesz
- A będzie hotel "all inclusive"?
- Będzie
- No to jedziemy
Kolejne dni mijały, a ja ciągle nie wiedziałam gdzie jedziemy, Sznupek co raz bardziej się stresował, że perspektywa pływania w basenie z drinkiem w ręku przejdzie mu koło nosa.
Mnie dopadło ogólne zniechęcenie, pomysł z wyjazdem wydał się średnio roztropny i raczej nieciekawy. Właśnie zaczyna się najpiękniejszy czas w roku, a ja zamiast umawiać się na świąteczne lunche, stroić dom i wypisywać kartki, będę gdzieś w ciepłych krajach leżeć pod palmą. Ominie mnie cała świąteczna magia.
I tu moi Kochani , jak za dotknięciem magicznej różdżki, pojawiła się promocja - bilety na pociąg pierwszej klasy do Londynu za przysłowiowe grosze. Nie zastanawiałam się nawet dwóch minut. Mamy czas, pojedziemy do Londynu zobaczyć słynne świąteczne kiermasze! Tam tez są lotniska, poszukamy jakiś wylotów z Londynu. A więc plan już pomału się krystalizuje, wakacje zaczynamy od wizyty w Londynie! Może tym razem Elka zaprosi nas na herbatkę?
Codziennie przeglądam setki stron w poszukiwaniu ofert. Jakoś nic mnie nie przekonuje, a jak mnie przekonuje, to cena odstrasza i cały czas w głowie Kuba siedzi, a może jednak? Może pogoda dopisze?
Czekam do ostatniej chwili, sprawdzam pogodę na wschodnim wybrzeżu, gdzie z reguły jest zawsze cieplej i wychodzi na to, że początek grudnia będzie upalny! Nie zastanawiam się dalej - karta w dłoń i rezerwuje pakiet w trzy minuty. Sznupek wreszcie może odsapnąć, będzie miał to co chciał, czyli błogie lenistwo ze Sznupcią w tle. Oczywiście, nie byłabym sobą, gdybym się trochę ze Sznupkiem nie podroczyła......
- Sznupciu, a wieczorami to będziemy mogli sobie pograć w jakiegoś bilarda na przykład?
- Wieczorami to będziemy mieli zajęcia w grupach
- jakie zajęcia w grupach?
- no w takich resortach cały dzień są jakieś zajęcia w grupach
- jakie?
- no, rano gimnastyka w basenie, strzelanie z łuku, wieczorem lekcja salsy
- Coooooo????!!!!
- No przecież ci mówiłam, to takie sanatorium na wesoło
- Ale weź nie gadaj! Na pewno nie jest obowiązkowe!
- No jak to nie? Jak tylko przyjedziemy to nas na listę wciągną
- Nie wierzę Ci
- No co ty, Dirty Dancing nie oglądałeś? Lekcje tańca obowiązkowe
- To ja SIĘ będę w pokoju chował, a ty będziesz mi drinki donosić
- Nic Ci donosić nie będę, tańczyć się wreszcie nauczysz
- Sznupek chcesz tą koszule w kratkę z kołnierzykiem, czy czarną?
- A po co mi tam koszula z kołnierzykiem?
- NO jak to po co? Na tańce.......
- Sznupciaaaaa!!!!
- No co? Sam chciałeś jechać do resortu, w klapkach po marmurach biegać nie będziesz
Ehh... może moglibyście zabrać taki malutki dodatkowy bagażyk...tyci-tyci. Ja wygimnastykowana zmieszczę się w 50x50.
OdpowiedzUsuńAle że Kuba???? błagam...nawet w 30x30 dam radę!!
Gdybym mogła to bym pogryzła z ZAZDROŚCI!!
Możemy zabrac Tymonka...:) On CI wszystko opowie:)
UsuńMonia cud, miód, malina i znowu się uśmiechnęłam a za Sznupka w tym "sanatorium" to trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńBea, trzymj kciuki za pogodę..:)
UsuńHahaha.., normalnie "sadystka" :) :)
OdpowiedzUsuńtaka delikatna..:-D
UsuńSznupkowie w podróży, się porobiło :) udanych wakacji Kochani!
OdpowiedzUsuńps. a wiecie, że mnie Elka na herbatkę też nie zaprosiła... myślałam, że chociaż Kasię wyślę na powitanie... ;)
Strasznie niegościnna ta Elka..;) Pola życze powodzenia w nowym miejscu , czekam na fotoreportaże..:)
Usuń…zajęcia w grupach….no to się uśmiałam :)))
OdpowiedzUsuńAle Ty Sznupciu i tak mi nie uciekniesz, wiesz, że święta i tak z Tobą ???:)))
Cudownych wakacji kochani!!!
Plumeria
Plumerio Kochana wpadłaś do SPAMu bidulko po same cycki, ale wyciągnełam..:)
UsuńNo nici z Tajlandii? To ja za dwa miesiące zdam relacje ;)
OdpowiedzUsuńSanatorium brzmi też zacnie. Trzymam kciuki za salsujące Sznupki :D
Justyna jak Ci sie spodoba to w 2015 szukam koleżanki na wyjazd do Tajlandii, bez marudzącego Sznupka:)
UsuńBędę pamiętać! ;)
UsuńJa też chcę do Tajlandii! Tylko że nasze planowanie jakieś podobne do planowania Sznupków...
UsuńPieknie, juz przysiadam i czekam:)))
OdpowiedzUsuńStar to aż do Swiąt bedziesz czekać....kurna może chociaż jakie cuba libre Ci podrzuce od Fidela..:)
UsuńOjejku Sznupciu no to mnie teraz zastrzeliłaś, nie wiedziałąm, że ten twój Sznupek taki kapryśny :) Tajlandia niebezpieczna? Neeee! To jest wspanialy kraj, otwarty na turystów. Jeśli nie będziecie się włóczyć o 4 nad ranem po ciemnych uliczkach to nic tam nie może się wam stać...Ale kochana, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło :) Kuba tez jest cudowna :) Tylko szkoda ze jedziecie do resortu, ja mam w planach przejechanie calej Kuby samochodem i spanie w guest house...jedzenie z Kubanczykami przy jednym stole, i słuchanie opowiesci z zycia wzietych :) Ale i tak ci zazdroszcze :) Bedzie na pewno cudownie :) Najwazniejsze zebyscie oboje byli z wakacji zadowoleni :)
OdpowiedzUsuńP.S. Powiem ci ze moj mezu tez zawsze jezdzil do resortow all inc, ale po Tajlandii zmienil zdanie i powiedzial, nigdy w zyciu wiecej. I ciesze sie z tego bardzo, moze Sznupek tez sie kiedys przekona :) Trzymam kciuki :)
mam nadzieje, że jednak resortowe życie go nie wciągnie i coś tam zobaczymy, choć taka Kuba jak Ty planujesz to pełen odlot..:)
UsuńMomi kochana ale się uśmiałam, uwielbiam tego Twojego Sznupka, czytam i się śmieję pod nosem ..jakbym o moim księciuniu czytała..jak bliżniaki..księciuniu i sznupek, trzymam kciuki za upały i słoneczko, bawcie się dobrze..ehh co ja piszę napewni będziecie się dobrze bawić, jak masz pozytywne nastawienia do życia to się człowiekowi wszędzie podoba. całuję Was i odliczam godziny do wylotu, zazdroszczę Wam tej laby i strumieni havana club hehe.Popytaj kochana miejscowych jaka jest pogoda w marcu na Cayo Guillermo -)
OdpowiedzUsuńbepi
Bepi ja na twoim jednym zdjeciu zobaczyłam, jak Roberto siedzi na łozku w komórce gmera i telewizor wlączony. Jakbym Sznupka widziała, on jak wchodzi do pokoju hotelowego to sprawdza czy telewizor działa i czy jest zasięg internetu...:)
UsuńA mojego komentarza nie widać:(
OdpowiedzUsuńCudownych wakacji!!!
Plumeria
Na Elke nie ma co liczyc ale klimacik na kiermaszach jak w banku!!!
OdpowiedzUsuńI wisienka na torcie w postaci kubanskich rytmow....
Ech... udanego urlopu i duzooo slonca
Holi
ech Sznupek kiedy Ty się dostosujesz ;-) Kochani udanych cudownych wakacji,Świąt i wszystkiego co najlepsze niech Wam się stanie :-)
OdpowiedzUsuńSznupcia mój Tost do teraz nie wie co go czeka w Taj.... dowie się dopiero na miejscu a wtedy odwrotu już nie będzie ;-)
OdpowiedzUsuńjak lecielismy do Meksyku to z wszystkimi się żegnał bo były 3 scenariusze:
1. ktoś mu podrzuci narkotyki i go aresztują do końca zycia
2. zaciągną w ciemny zaułek i zgwałcą ( hehe no bo z niego to niby taki Adonis ;-)))
3. rekin mu noge upier....... i się wykrwawi na śmierć
ciekawa jestem czy Sznupek nauczył się Slasy ;-)))................. mykam do następnej części bo jestem opóźniona na maxa!! juz ponoć jest załozony Fan Club Sznupka a ja taka niekumata ;-)