czwartek, 3 lipca 2014

Arbuzowe szaleństwo - propozycja śniadaniowa - odsłona pierwsza




U Sznupków od ponad dwóch tygodni trwa arbuzowe szaleństwo. Szaleństwo polega na tym, że Sznupcia wymyśla arbuzowe potrawy na każdą okazję i na każda porę dnia, a Sznupek szaleje z rozpaczy i po kątach chowa witaminowe niespodzianki. Jednym słowem, owocowy zawrót głowy u nas w rodzinie.






  • Sznupek napij się wody arbuzowej
  • Jakiej???
  • Arbuzowej, lubisz przecież
  • Nie lubię arbuza!
  • Ale wodę lubisz, pij!




  • Sznupcia co na obiad?
  • Sałatka z arbuza
  • Jaja sobie robisz?
  • No co Ty , z arbuza nigdy!



  • Sznupek co tam leży?
  • Gdzie?
  • No tam za głośnikiem
  • Niccc!
  • No jak nic, jak widzę nektarynkę
  • Miałeś zjeść wczoraj na kolację
  • Nektarynka Srynka! Cieknie to , lepi się , klawiaturę zalewa, nienawidzę tych nektarynek, arbuzów, brzoskwinek!GŁODNY JESTEM!
  • Chcesz szaszłyka?
  • Ooo szaszłyka, no pewnie, że chcę!
  •  Ale takiego szaszłyka z arbuza i mozzarelli?
  • Sznupcia!Tobie to chyba już ta woda z arbuza zaszkodziła!


Na szczęście jest coś, co Sznupek pije bez mrugnięcia okiem i domaga się dodatkowych porcji. Zapraszam Was na  mrożone smoothie - smaczne, dietetyczne i niesamowicie zdrowe.

   
   Składniki - 2-3 osoby- około 1 litra

Zmrożony arbuz - 12 kawałków wielkości kostek do lodu
2 piegowate banany
1 garść świeżego szpinaku
2 łyżki soku z cytryny

Arbuza kroimy(bez skóry) w kostkę, NIE USUWAMY pestek i zamrażamy. Następnego dnia wrzucamy arbuzowe kostki do blendera, dodajemy dwa piegowate banany obrane ze skóry, porządną garść szpinaku i dwie łyżki soku z cytryny. Miksujemy, przelewamy do dużych szklanek i mamy pyszne śniadanie, które trzyma nas przez parę godzin, dając porządnego kopa na resztę dnia. Dlaczego piegowate banany?


 Kiedyś już o tym wspominałam, że te ładne żółte banany to są banany niedojrzałe, mają jedynie dużo skrobi w sobie i to wszystko. Piegi na skórce oznaczają, że skrobia została przerobiona w  naturalny cukier,potas i żelazo, które dodają nam energii i chęci do życia.Podobno chronią nas też  przed rakiem, ale nie jestem ekspertem, więc nie wypowiadam się. Taki banany są też najlepsze do ciasta bananowego, wszelkich "szejków" i "smutis" czy smażenia na tłuszczu. Ja zawsze wkładam parę żółtych bananów do szafki, w suche i ciemne miejsce, żeby dojrzały. Dlaczego nie usuwamy pestek z arbuza, skoro tyle się nam w dzieciństwie mówiło o nie połykaniu pestek? Wszystkie najważniejsze witaminy, tłuszcze i minerały są właśnie w pestkach arbuza. Nie tylko w pestkach arbuza, ale także w jabłkach, kiwi i winogronach. Teraz wiem, dlaczego od dziecka zjadam jabłka w całości, łącznie z ogonkiem i ogryzkiem.
Dodam jeszcze, że szpinak jest niewyczuwalny w napoju, a smak jest po prostu BOSKI I EGZOTYCZNY, przypomina dokładnie ten zapamiętany z Azji. Jeżeli Wasz blender nie rozdrabnia lodu, to należy arbuza wyjąć z zamrażalnika godzinę wcześniej, żeby odtajał. Jeżeli napój jest dla Was za gęsty, można dodać zwyczajnej wody przegotowanej lub mineralnej, a kto mieszka w Szkocji może dodać kranówy.

Po weekendzie zapraszam na drugą odsłonę arbuzowego szaleństwa.....                          




 

6 komentarzy:

  1. Już mi się podoba, choć zdziwiłem się co do pestek arbuzowych.Nie zgrzytają w zebach? Kiedys czytałem o pestkach winogronowych - ile to dobra w sobie zawierają, ale trzeba je ponoc rozgryźć żeby to dobro się wchlonelo w nas.O arbuzowych nie wiedziałem. A banany to sa dobre TYLKO z tymi piegami, no - nawet mogą spiegowacic się maksymalnie - mogą się nawet czarne zrobić i mieć konsystencje niemal rozlasowana. Ha - tak lubie i już.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie , nie nic nie czuć - te arbuzowe pestki bardzo delikatne są, śmiało można miksować:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No Kochana wystawiasz mnie na wieeelką próbę ...Dopiero co w końcu pierwszy raz przełamałam się do nieumycia mięsa kuraka ;-D a teraz te pestki .Cóż mi pozostaje .Jak Sznupcisława poleca blendować pechy to tak będzie ;-) .1 mil.$ za takie smoothie tu i teraz .Wygląda obłędnie apetycznie.Oczywiście siedzę w pracy i pozostaje mi popatrzeć na monitor .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam , na upały jak znalazł...;) ja własnie popijam sok z arbuza i ogórka..:) wieczorem doleje sie do tego ginu...:)

      Usuń
  4. Uwielbiam arbuzy i tez co roku popadam w arbuzowe szalenstwo:))) Salatki, granita, salsa, lemoniada ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to jest jedyna przyjemnośc od której się nie tyje...:) ciągle o tym zapominam:)

      Usuń